julian olech julian olech
1205
BLOG

Dlaczego Kościół ciągle jest "na cenzurowanym"?

julian olech julian olech Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Ostatnio, ale kiedy tak nie było, Kościół ciągle jest "na świeczniku". Dzieje się to przede wszystkim za sprawą liberalno-lewicowych mediów, które, gdzie tylko mogą, wynajdują afery, które rzekomo całego Kościoła dotyczą. Ostatnio mamy mocno nagłaśniane i krytykowane zachowanie jednego z kościelnych hierarchów, i sugerowanie, że taka jest cała kościelna struktura. Kto głównie "martwi" się o "taki" Kościół?

To dosyć dziwne, że o stan naszego Kościoła martwią się głównie ci, którzy z Kościołem mają niewiele wspólnego, a jeżeli już, to ich główne zainteresowania przejawią się na wynajdywaniu ułomnych zachowań jego przedstawicieli i rozciąganiu tych zachowań na cały Kościół. Po co to robią? Kościół wyraźnie przeszkadza lewackim liberałom zawładnąć światem, robią więc wszystko, by Kościół ośmieszyć, obrzydzić i odciągnąć od niego jak największe rzesze wiernych, i wmawiać wszystkim, że bez Kościoła świat będzie lepszy, bardziej moralny, bardziej sprawiedliwy. Namiastki tego lepszego świata już widzimy w dzielnicach dużych zachodnich miast, gdzie kasyna, narkotyki i gejowskie kluby nocne są na wyciagnięcie reki, a wielu z ich klientów, prędzej, czy później, staje się pacjentami leczącymi się ze swoich nałogów, często zresztą z marnym skutkiem.
 
Są takie stowarzyszenia, fundacje, międzynarodowe organizacje, które z założenia,  mniej lub bardziej otwarcie, walczą z Kościołem. Prym wiedzie tu Fundacja Batorego, sowicie wspierana przez multimilionera Sorosa. Fundacja Batorego dofinansowuje z kolei dziesiątki organizacji pozarządowych, bez trudu ich nazwy można znaleźć w internecie, głównie feministycznych, ekologicznych i lesbijsko-gejowskich, a te przez swoje działania, jawnie antychrześcijańskie, toczą walkę z Kościołem Katolickim. Podobnie działają Fundusze Norweskie. Był kiedyś Ruch Palikota, którego teraz chce zastąpić partia Wiosna, był Komitet Obrony Demokracji, choć nie wiadomo, czy jeszcze jest, jest lewicowa partia Razem, która pod sztandarami SLD, wraz z Wiosną tworzą Nową Lewicę. Z tej Nowej Lewicy, o dziwo, najłagodniejsze stanowisko wobec KK ma SLD, widać, że pozostałe dwie partie chcą na siłę zwrócić na siebie uwagę swoją bardziej antykościelną postawą, by tak przeciągnąć lewicowych wyborców na swoją stronę. Platforma Obywatelska też odgrywa swoją role w zwalczaniu Kościoła i choć stara się robić to bardziej wyrafinowanie, bo przecież ma swoich prawicowych wyborców, to jednak nie wystrzegła się antykościelnych wystąpień swego byłego szefa i jego pomagierów.

Do spraw Kościoła w Polsce ciągle wtrącają się lewicowo-liberalne media. Nie byłoby nic w tym zdrożnego, że ogólnonarodowe media interesują się Kościołem, do którego w Polsce przyznaje się w końcu ok. 90% obywateli, gdyby to zainteresowanie nie było tak jednostronne. Jakoś trudno dopatrzeć się na łamach Gazet Wyborczej, jak i pozostałych czasopism Agory, pozytywnych działań Kościoła, nie widać tego też w programach telewizyjnej stacji TVN, a przecież jest ich niemało. Czy powinienem o tych pozytywach Kościoła tu pisać? Nie muszę, ci, którzy są blisko Kościoła dobrze o nich wiedzą, a wrogów Kościoła i tak nie przekonam. Naiwnością jest wierzyć, że zmasowany atak na Kościół jest przypadkowo prowadzony przed ważnymi dla Polski datami i związanymi z nimi uroczystościami, że tylko przypadkowo nie omija okresu wyborów samorządowych, parlamentarnych i prezydenckich, a także wtedy, kiedy trzeba odwrócić uwagę od tego, co dzieje się w naszym państwie. To nieprzypadkowe konkretne daty wybrano na premiery takich filmów, jak "Kler" i "Tylko nie mów nikomu", to nieprzypadkowo lewicowe media tak mocno nagłaśniały przedstawienie teatralne "Klątwa". Chodzi o odciągnięcie ludzi od Kościoła. Po co? Głównie po to, by zniszczyć tradycyjną rodzinę, składającą się z mężczyzny, kobiety i ich dzieci, a także, by zniszczyć w ludziach tożsamość płciową. Potem wszystko ma być łatwiejsze. KK w takich zamiarach mocno przeszkadza i stąd ciągłe szukanie jego słabych stron, by oderwać go od społeczeństwa. Potem już łatwo zapanuje genderyzm i życie wg zasady "róbta co chceta". Tylko, co będzie dalej? Dalej cieszyć się będą jacyś "sorosze", bo świat będzie do nich należał, a ludzie pozbawieni tradycyjnych wzorców będą na ich łasce i niełasce.

Wielokrotnie słyszałem już, jak hierarchowie Kościoła przepraszali wszystkich za krzywdy, jakie przedstawiciele Kościoła wyrządzili komukolwiek swoim zachowaniem, nigdy jednak nie słyszałem, by ktokolwiek z bezpodstawnie atakujących i obrażających Kościół za swoje czyny przepraszał. Doczekamy się kiedyś takich przeprosin?

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo