karol123 karol123
364
BLOG

Idlib- kolejna faza wojny w Syrii, być może decydująca.

karol123 karol123 Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Trzech ciekawych facetów spotkało sie w piątek w Teheranie aby sobie pogwarzyć o tym czy zacząć rozjeżdżać  'terrorystów' w Idlib już czy dopiero za chwilę.

image

Putin i Rouhani chcą już, ale Erdogan ma opory bo  widzi oczami wyobrażni te tysiące uciekinierów w swoich granicach na co nie jest jakoby przygotowany. Inne zatroskane kraje wyrażają również obawy i pochylają się czule nad ewentualnym losem milionów cywilów zamieszkujących tą prowincję przywołując na poparcie swoich lamentów np fakt, że na tym terenie jest więcej dzieci niż terrorystów. 

O ile jest naturalne, ze teherańscy dyskutańci wrzucili wszystkich antyassadowskich wojów do jednego terrorystycznego worka to układ sił jest tam jednak nieco bardziej złożony. Oprócz Hayat Tahrir al-Sham czyli syryjskiej odnogi Al-Kaidy i diabeł wie jeszcze czego mamy rożne ugrupowania często powstałe z pomniejszych grup (jak Syrian Liberation Front) i równie często-gęsto walczące pomiedzy sobą o teren i wpływy. Konfuzja jest niemała bo nawet tak sprytna organizacja jak CIA nie mogła się na pewnym etapie połapać komu tak w istocie dostarcza broń i amunicję w tym pociski ppanc BGM-71. Tak więc ewentualne dogadywanie się z tak róznokolorowym dywanem byłoby zadaniem ponad siły więc bardziej praktyczne wydaje się po prostu przejechanie po wsiech.

Nie podoba się to oczywiście tym którzy, nie wskazując palcem, najpierw wojnę rozdmuchali a teraz chcą aby ci ich 'dobrzy' terrorysci (albo przynajmniej ci których może da się ugłaskać) jednak jakoś się utrzymali no bo wtykanie kija w assadowskie szprychy jest istotne ze wzgledu na demokracje/elektryfikacje/ komasacje/aglomeracje itp. Stad też mamy ucieczki do przodu w postaci anonsów wysłannika USA w Syrii, że istnieją już liczne dowody na przygotowywanie przez reżim broni chemicznej -ale żadnych nie przedstawiono. W podobnych kategoriach można też rozważać propozycje tureckie aby ci 'żli' zlożyli broń ale za to przejęli ją ci 'dobrzy' lub 'nasi' cokolwiek by to nie oznaczało.  

Przyjaźń Syryjsko-Irańska ma się nieźle a będzie jeszcze nieźlej po wizycie irańskiego ministra obrony, Amira Hatamiego w Damaszku. Dla obu stron likwidacja tej terrorystycznej kieszeni w Idlib jest priorytetem i nie wydaje się aby uległo to zmianie w najbliższej przyszłości. Amerykanie wprawdzie straszą, ze nie puszczą płazem użycia  broni C ale co konkretnego mogą wykonać pozostaje w sferze domysłów. Należy tu wspomnieć, że poprzednie pokazanie piąchy przez USA a więc 59 Tomahawków wysłanych 7 kwietnia 2017 nie wpłynęło w istotny sposób na przebieg wydarzeń w rejonie a na ziemi oddziały amerykańskie nie stanowią żadnej liczącej się siły. Siłę taką stanowią natomiast Kurdowie których udział w operacji jest bardzo prawdopodobny i którzy są istotną część syryjskiej układanki.

W politycznym kociołku gotuje się więc niewąsko, wkrótce odbedą sie kolejne spotkanie ileś-tam-lateralne. Nacisk na humanitarne potraktowanie problemu jest widoczny przy czym nieodparcie nasuwa się tu analogia  do używania przez różne walczące strony 'human shields'- w Idlib mamy terrorystów schowanych niejako  za plecami  ludności cywilnej choć na razie nikt jej przed czołgami nie goni jak to  robili kiedyś ci wyjątkowo cywilizowani i kulturalni Niemcy (pardon, nazisci z NRD). 

Poniższe mapki pokazuja  stan posiadania róznych sił w Syrii lub tym co nią kiedyś było. Pierwsza pokazuje uklad sil przed zajeciem Quneitry i czesci prowincji Deraa przez wojska syryjskie w ramach dealu zawartego z islamistami i jest juz nieaktualna na co zwrocil uwage kolega @halabala (dziekuje). Druga stan na dzis a wiec tekst odnoszacy sie do pierwszej ma juz znaczenie historyczne.


image

image

{Na pierwszej} Zwracają uwagę dwie enklawy na granicy z Izraelem, w tym teren kontrolowany (jakoby) przez hardcorowych islamistów. Izrael realizuje od czerwca 2016 tzw Operation Good Neighbour w ramach której dostarcza 'Syryjczykom' pomoc medyczną, żywność i paliwo. No dosłownie idylla na Wzgórzach Golan. Jednakże równocześnie wspomaga tak gotówką jak i logistycznie siły antyassadowskie gdyż ma w tym swój interes więc alianse nawet z kanibalami nie są czymś nagannym a rebelianci są bardzo radzi z tej pomocy o czym mówił otwarcie rzecznik grupy Fursan al-Joulan. Rosja nie wysuwa obiekcji bo jej zależy na stosunkach a Izraelowi, w którym znaczna część trepów jest sowieckiej proweniencji i wielu mieszkańców darzy Putina prawdziwa  estymą chodzi o rozegranie ruskich przeciwko Iranowi (lub przynajmniej próbe rozegrania).  W końcu Izrael nie potępił  aneksji Krymu w 2014.

Sytuacja wyklaruje sie zapewne w niedalekiej przyszlości jak i cena ropy też. Jest to w sumie  interesujące, że w Polsce ktoś podaje wzrost cen paliwa jako argument anty-pisowski, ale coż, na swiecie występują wieksze paranoje.







karol123
O mnie karol123

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka