karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
1232
BLOG

Kiełbasa wyborcza grillowana.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 77

Wielki strateg z Nowogrodzkiej musi zdawać sobie sytuacje, że obietnice złożone przed wyborami do Europarlamentu, wypalą się przed wyborami do sejmu. Sondaż pokazują, że do Brukseli koalicja opozycji wyślę minimalnie większe towarzystwo swoich przedstawicieli. PiS zadowoli się porażką, bo innego wyjścia nie ma, ale i tak ogłosi spektakularny sukces. Tutaj i tak nie chodzi, że porażka zaboli, chodzi tylko o zwycięstwo. Europarlament Kaczyńskiego nic nie obchodzi, bo realnych wpływów tam nie ma, więc ciśnienia zbyt wysokiego też nie oczekuje. Jego interesuje same zwycięstwo jako takie. Z drugiej zaś strony porażki tak zwanych jedynek wizerunkowo może zaboleć. Hipotetycznie zakładając, że Szydło zostanie tym kim w Polsce była, czyli kobietą naznaczoną porażką, może lekko wizerunek całego nadwyrężyć, bo jakby nie było to kobieta z pierwszego rzędu i twarz obecnego rządu. Nie wystarczy przecież sam fakt, że jej się to należy, jest jeszcze to, że i ona i Kaczyński są zmęczeni sobą.

Największa bitwa ma się dopiero rozegrać. To być albo nie być dla Kaczyńskiego. Tylko samodzielne rządzenie jego interesuje w perspektywie tego co ma zamiar zrobić. Zdaję on sobie sytuacje, że wiek w którym się znajduję nie preferuje do długiego rządzenia. Może przyszłe cztery lata, góra osiem i emerytura przymusowa stanie się faktem. Dlatego bitwa do której już pomału się przygotowuje jest najważniejsza z ważnych. I wcale nie obchodzi go forma i styl, czy budżet wytrzyma czy nie, czy coś jest prawdą czy kłamstwem perfidnym. To walka o polityczne życie. Porażka oznaczać będzie przyspieszoną emeryturę i brak kontroli nad partią.

Obietnicę złożone dzisiaj w plusach czy piątkach, są tak naprawdę pierwszym etapem i wstępem do dalszych działań. Przecież to co obiecane teraz za pół roku się zużyje i będzie wymagało albo korekty albo podniesienia porzeczki w innych obietnicach. Na razie Kaczyński grilluje swoich wyborców i patrzy czy ta kiełbasa im wystarczy czy trzeba dodać coś nowego. Prezes jest na pewno przygotowany na wariant dalszej korupcji wyborczej i tylko kwestia w co uderzyć, żeby podtrzymać już nabyty elektorat i ewentualnie pozyskać całkiem nowy. Nowy, to znaczy ten, który był na razie odporny na wszystkie plusy, ale z ciekawością patrzył i kategorycznie nie powiedział PiSowi-nie.

Z ciekawością należy obserwować zachowanie rządu w kwestii budżetu. Jego ruchu i pomysły na temat dodatkowych środków do budżetu, mogą wcale nie oznaczać, że pieniędzy nie ma, lecz że szykuje je na następne kiełbasy wyborcze, takie całkiem inne, grillowane, czyli bardziej interesujące dla nowych odbiorców. Co do których już chyba nikt nie ma złudzeń, że za mniej więcej pół roku, powstanie następna piątka Kaczyńskiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka