karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
149
BLOG

Gratulacje dla totalnej władzy.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Trzeba przyznać się do porażki i pogratulować pewnym wygranym. Zostało 6 dni i raczej się nic nie zmieni. Poparcie oscylujące wokół 40% to już przewaga, która nie będzie w żaden sposób zniwelowana przez żadną z partii opozycji. Dodatkowo znowu zaszkodziły taśmy i co trzeba z przykrością stwierdzić, swoim chamskim występem Lech Wałęsa. Błędy za błędami, które były udziałem ludzi, którzy myśleli, trzeba zaznaczyć-myśleli, że straszenie Kaczyńskim pozwoli im wygrać wybory nie przyniosły efektu ani spodziewanego wyniku. Inna sprawa, że rzucenie miliardów przez PiS musiało też przynieść spodziewany efekt, jednak nie zmienia to faktu, że opozycja tak naprawdę nie zaistniała. Została zjedzona przez totalną władzę już na początku kampanii wyborczej.

Trzeba pogratulować Kaczyńskiemu, który tak naprawdę nic zbytnio nie musiał robić. Od czasu do czasu rzucił jakiś temat, opozycja poszła w jego narracje i było po sprawie. Czego więcej oczekiwać po opozycji, która dała się wykiwać i pokazała swoje słabości. Zresztą tylko naiwni myśleli, wśród nich i ja, że może być lepiej, bardziej sprawniej i poważnie. Opozycja przy drobnej pomocy prezesa sama się zniszczyła nie mając nic konkretnego do zaproponowania, oprócz starych odgrzewanych kotletów. Teraz patrząc już z perspektywy chłodnego oka, gdy PiS już może świętować, trzeba zadać proste pytanie-czy sens ma istnienie PO i im pochodnych partii. Platforma straciła swoje znaczenie i dalsze jej istnienie marnuje tylko potencjał wyborczy. Nic się już nie zmieni w dalszej perspektywie istnienia tej partii. Samo bycie dla bycia to nie tylko za mało, wręcz jest szkodliwe. Wynieść sztandar i po kłopocie. 

Gratulacje dla totalnej, czarnej władzy, teraz, w tym momencie niech będą swoistą zapłatą i upokorzeniem za skandaliczną kampanię wykonaniu opozycji. Głośne nawoływania co się zmieni jak wygrają, stają się teraz przededniu głosowania pustym śmiechem i drwiną z ich strony. Miało być lepiej, bardziej odważniej i sprawniej. A wyszło jak wyszło, jakby była to kampania starych, niedołężnych ludzi. Ma się takie wrażenie, że ich zachowanie wypływało i wypływa z braku jakiegoś intelektu i zrozumienia ludzi. Płynęli z nurtem braku wrażliwości, zapatrzeni tylko na siebie, żeby tylko dostać się do sejmu.  Liczyła i liczy się jednostka a nie całość partii. Taka strategia jednostki to przykład, że na samym początku wiedzieli o porażce jaka będzie udziałem całej opozycji. Patrząc na kampanie opozycji widać zero ludzkiego języka, brednie i banialuki gorszego sortu, takie same jak wykonaniu PiS. Dozwolone jest kłamstwo, różne rzeczy się obiecuję a potem się ich nie realizuję.  Na tym polega kampania. Na tle tego bełkotu jedna rzecz przykuwa uwagę i to w wykonaniu czarnej totalnej władzy:niszczenie ludzi i to na serio, po całości. Nagonki stały się specjalnością polskiego gatunku. Skompromitować, zbrukać, by zniknął, przepadł. I ta metoda działa jak widać. Podoba się prezesowi i jego wyborcom. Metoda jak widać skuteczna, ale jak widać opatentowana tylko przez PiS.

Jeśli komuś się nie podoba, że już należy gratulować Kaczyńskiemu, to niech spojrzy z perspektywy samej walki jaka była udziałem opozycji. Można wymieniać ojców tej porażki, skandalicznej porażki, ale po co? Przegrany tego nie zrozumie, bo będzie zasiadał w nowym sejmie i obojętne będzie dla niego co dalej się będzie działo. Jego czteroletnie ciepłe przeczekanie jest ważniejsze, żeby walczyć o coś innego. Zawód polityk to przecież takie piękne zajęcie. 

Zrozumienie porażki nikogo niczego nie nauczy. Wręcz przeciwnie wyzwoli swoistą obojętność i asekurację. Te czy tamte przegrane wybory, to nic w porównaniu ze subwencjami dla partii i oczekiwaniu na jakiś polityczny cud. Teraz przegrali wybory i przegrają prezydenckie. Tusk byłby głupcem mając takie zaplecze polityczne, żeby wystartował w plebiscycie na prezydenta. Samo poparcie autorytetów to za mało a poparcie ze strony np PO to wręcz pewna porażka.

Gratulując już dzisiaj wygranej Kaczyńskiemu, zdaję sobie sprawę, że składam życzenia człowiekowi, który w swojej nienawiści i zemsty doprowadzi do jeszcze większych podziałów, ograniczeniem demokracji i swobód obywatelskich. Będą skandale i afery, być może siłowe rozwiązania i sądy ludowe. Nieobliczalność tego człowieka doprowadzi do zachowań, gdzie rozlew krwi może stać się faktem. Te wszystkie rzeczy, które Kaczyński zrobi przy pomocy swoich funkcjonariuszy, to doprowadzenie do wyizolowania i zniszczenia struktur wszystkich dziedzin społecznych, obciążą liderów opozycji. To przez ich skandaliczną kampanie wyborczą, przez brak większej aktywności, prostego planu  pozwolą zrobić z Kaczyńskiemu z Polską  co tylko będzie chciał. Obarczy sumienia liderów i pomniejszych miernot. Ale jak wypadku suwerena, za cztery lata wyborcy gorszego sortu wybiorą tych samych ludzi, którzy jedyną rzeczą będzie załapać się na ciepłą poselską posadkę. 

Jeśli ktoś pragnie mi zarzucić dezercje co do głosowania w wyborach na opozycje, to oświadczam, że moje pretensje zawarte co do ludzi władnych i rządzących w partiach tejże opozycji, nie ma przełożenia na moja postawę co do głosowania. Owszem, jest ogromy dylemat na kogo, ale co do zasady jestem stanowczy, że trzeba zagłosować. Nie wolno zmarnować żadnego głosu sprzeciwu wobec Kaczyńskiego. Brak zagłosowania to akceptacja wszystkich afer i skandali. Nie można pozwolić, żeby mobilizacja była tylko po stronie suwerena. Dylematem jest tylko na kogo zagłosować. Skompromitowana beznadziejną kampanią Koalicja Obywatelska raczej nie wchodzi w rachubę. Biedroń jest zbyt śmieszny a ludowcy niepewni jak się zachowają jeśli wejdą do sejmu. Reszta to plankton, który spłynie tam gdzie ich miejsce, czyli w kanał zapomnienia. Mniejsze zło, tylko które wybrać?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka