Karolina Nowicka Karolina Nowicka
639
BLOG

Idioci larum grają, że Polacy wymierają

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 100


Kto w Boga wierzy, niech odrzuci zaczadzenie ideologiami i buduje normalną wielodzietną rodzinę.

Kiedy wydaje mi się, że Fronda osiągnęła już Himalaje głupoty i sfanatyzowania, trafia się artykuł, który wali po łbie jeszcze większym kretynizmem. Wielodzietność – normalnością! To ja dziękuję, wolę być nienormalna. Nasze jedno jedyne maleństwo daje nam nieźle popalić, a gdybyśmy tak mieli pięcioro czy sześcioro takich słodkich diabełków? Ufff...

Po co właściwie człowiek „robi” sobie dzieci? Czy nie ze względu na osobiste potrzeby? Kiedyś potrzebne były ręce do pracy w gospodarstwie, dzisiaj dzieci w przeciętnym polskim stadle są jego dopełnieniem, realizacją pewnych emocjonalnych potrzeb. Nikt nie robi dzieci z myślą o utrzymaniu liczebności narodu na określonym poziomie. Takie podejście wynika z traktowania obywateli jak zasobu państwa, siły roboczej i nabywczej, mniej lub bardziej wydajnych płatników podatków. Czy jakikolwiek rozumny, szanujący się człowiek mógłby się na to godzić?

No i te bijące na alarm przepowiednie. Co będzie za kilkadziesiąt lat? A za kilkaset? Czy tak odległe prognozy mają w ogóle jakiś sens? Kształt naszego kraju, jego zamożność, zależność od państw ościennych (i nie tylko) tudzież pozycja na europejskiej scenie zmieniały się tak często, że wszelkie próby zabetonowania obecnej w miarę stabilnej sytuacji wydają mi się w najlepszym razie pocieszne. Panta rhei, kochani. Za 100 lat Polska może być nie biała, a żółta, brązowa, może nawet czarniawa, o kolorach politycznych nie wspomnę. I co, mamy się tym martwić TERAZ? Litości...


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo