Karolina Nowicka Karolina Nowicka
1109
BLOG

Zakaz antykoncepcji w USA?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 87


Czasami niewidoczne na tle ważniejszych spraw drobiazgi okazują się poniewczasie naprawdę istotne. W całym tej zamieszaniu związanym z delegalizacją aborcji w USA (czy raczej z odmową przyznania do niej prawa każdej kobiecie w kraju) najciekawsze jest przecież to, co teraz będzie z antykoncepcją i związkami homo:

"(Decyzja w sprawie) Roe była rażąco błędna od początku. Jej uzasadnienie było wyjątkowo słabe, a decyzja miała szkodliwe konsekwencje. Zamiast narodowego rozstrzygnięcia kwestii aborcji, Roe i Casey zaogniły debatę i pogłębiły podziały" - napisał w opinii większości sędziów sędzia Samuel Alito. Stwierdził, że konstytucja USA nie mówi nic na temat prawa do aborcji, wobec czego Sąd Najwyższy nie powinien był w sprawie Roe uznać je za konstytucyjne prawo.

Alito dodał też, że wyrok nie wpływa na inne wyroki dotyczące praw niewyrażonych bezpośrednio w konstytucji. Mimo to sędzia Clarence Thomas stwierdził w swojej opinii, że SN powinien ponownie rozważyć sprawy, które ustanowiły legalność małżeństw homoseksualnych i prawo do antykoncepcji.

No i co państwo na to? Jak to się skończy? Czy to jak zwykle tylko głupie straszenie i nic z tego nie wyniknie, czy też w przyszłości, pod wpływem strachu przed wyludnieniem Ameryki Północnej (a już teraz mają oni problem z demografią) zostanie zakazana antykoncepcja, a może nawet związki osób tej samej płci? Miejmy nadzieję, że to tylko fantazje zidiociałego konserwatysty. (Czy w ogóle ktoś widział mądrego konserwatystę?)


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka