Karolina Nowicka Karolina Nowicka
715
BLOG

Pan Jędraszewski przekracza granice przyzwoitości. Jak to katolicki hierarcha.

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 56


Kolejna osoba, która „odleciała” ze swoimi przekonaniami na przeciwny do logiki i zdrowego rozsądku biegun. Oto, pan arcybiskup Jędraszewski krytykuje rząd za działania rzekomo wymierzone w dobrostan młodzieży. Czego się ten człowiek napił, najadł czy naużywał???

Arcybiskup stwierdził, że „w świetle tego należy postawić pytania, dlaczego są głośno formułowane plany ministerstwa oświaty, aby redukować lekcje religii w szkole, dlaczego te lekcje mają być umieszczane albo na początku albo na końcu, jakby były gorsze w stosunku do innych lekcji”. W nawiązaniu do okresu PRL-u, mówił, że „dzisiaj próbuje się zafundować to samo, gasić światło Chrystusa w sercach i umysłach młodzieży, wprowadzać młodych w krainę mroków i ciemności, pozbawić możliwości zrozumienia, na czym polega sens naszego człowieczeństwa, do czego zdążamy”.

Powiedzcie mi, jakim trzeba być pełnym pychy, ale i zwykłej głupoty człowiekiem, żeby narzekać, że ministerstwo edukacji próbuje ulżyć przeciążonym nauką uczniom? Żeby sugerować, że ktoś traktuje lekcje katechezy jak coś gorszego, bo z racji swojej NIEOBOWIĄZKOWOŚCI są umieszczane na początku lub na końcu planu? Na litość boską, przecież ten człowiek jest święcie przekonany o tym, że oto wraca prześladujący Kościół PRL, że znowu religia będzie dyskryminowana, że państwo przeszkadza młodzieży w dążeniu do Boga! Co trzeba mieć w głowie, żeby uważać, że państwo musi dbać o formację religijną młodego pokolenia, hę? Państwo jest od dbałości o życie DOCZESNE, stary durniu! I ma zadbać także o dobrostan psychiczny wszystkich obywateli, zwłaszcza tych, którzy zmagają się z wielkimi trudami. A bycie uczniem w dzisiejszej Polsce to nie lada wyzwanie. Zmniejszenie liczby godzin katechezy, wycofanie ocen z niej ze świadectwa czy wreszcie traktowanie jej tak, jak każdego NIEOBOWIĄZKOWEGO przedmiotu, czyli wstawianie na początek lub na koniec dnia szkolnego – to działania słuszne, gdyż obliczone na poprawę bytu uczącej się młodzieży. Bytu doczesnego, dodajmy z całą mocą. O byt pośmiertny niech się troszczą poszczególne wyznania. To Kościół ma zadbać o dusze wiernych, a nie państwo.

Nie obchodzą mnie osobiste poglądy pana arcybiskupa, nie będę ich atakować ani nawet z nimi polemizować. Jeśli jest głęboko przekonany o tym, że „Polska należy do Boga”, to niech to właśnie głosi. Jedni się z tym zgodzą, inni się skrzywią z niesmakiem, jeszcze inni wzruszą ramionami. I bardzo dobrze. Różnorodność światopoglądowa to wspaniała rzecz, ogromna zdobycz naszych czasów. Oczywiście nie w przekonaniu samego pana arcybiskupa, który zapewne wolałby wymusić na społeczeństwie moralną i duchową jednomyślność, ale na szczęście w dzisiejszych czasach panuje prawdziwa, a nie teoretyczna wolność sumienia. Niech pan Jędraszewski naucza, moralizuje, przekonuje, niech wyraża swoje osobiste opinie, bo ma do tego prawo tak jak KAŻDY obywatel, od seryjnego mordercy po świętego. Ja się w jego wiarę nie wtrącam. Ale jeśli atakuje PAŃSTWO za to, że nie pomaga w religijnej indoktrynacji, to tutaj wypowiedzieć się muszę, moi drodzy. Bo pan arcybiskup wykazuje się olbrzymią wręcz bezczelnością. Zamiast uderzyć się w piersi i zrozumieć, że Kościół SAM się pogrąża, że z WŁASNEJ winy traci młodych, że jest instytucją wymagającą naprawy, pan Jędraszewski woli przerzucić odpowiedzialność na obecny rząd. Czy to jest postępowanie dorosłego, odpowiedzialnego za swoje czyny człowieka?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo