Proszę Państwa, dzisiaj znowu wklejam grafikę, gdyż sprawa jest poważna. Mamy XXI wiek, a niektórzy wciąż lękają się diabła, demonów, LGBT, masonów, Żydów czy wreszcie tej „niebezpiecznej i deprawującej” edukacji seksualnej. Przeczytajcie zatem, co ma do powiedzenia w tej kwestii pewna nauczycielka:

Ta nauczycielka używała ARGUMENTÓW. Wyjaśniała, dlaczego uważa, że edukowanie dzieci w tej delikatnej materii powinno odbywać się w szkole. Tylko czy do każdego to dotrze? Czy rozum przeważy nad emocjami i uprzedzeniami?
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo