Kogo warto czcić? – pyta w swojej notce bloger ZetJot. I wymienia ludzi, którzy wykazali się bohaterstwem, zarówno z mitologii, jak i tych, którzy istnieli naprawdę. Czy ma rację?
Ja uważam, że czcić należy wyłącznie Boga. Tylko On jest doskonały i przez to godny uwielbienia. Ludzie, czymkolwiek by się nie wykazali, nie są niemal nigdy idealni. Niejeden bohater miał poważne skazy na życiorysie. I dlatego cześć oddawana ludziom ma w sobie coś z bałwochwalstwa. Niektórzy z nich, owszem, zrobili coś bardzo wartościowego; warto ich za to szanować, podziwiać, może nawet naśladować. Jednocześnie jednak musimy pamiętać, że to, iż ktoś dokonał czegoś wspaniałego, nie oznacza, że jest absolutnie dobrym, mądrym i nieomylnym człowiekiem. Stąd też błędem jest obrażanie się na to, że ktoś takich ludzi krytykuje. Nikt nie jest poza osądem, bo żadna istota ludzka nie jest perfekcyjna.
Niestety, wielu zwykłych ludzi nienawidzi tych, którzy krytykują „herosów”. Emocjonalne przywiązanie do bałwochwalczo czczonego „autorytetu moralnego” jest oznaką niedojrzałości i niechęci do samodzielnego myślenia. Niech no tylko ktoś spróbuje powiedzieć coś złego na temat Gandhiego, Matki Teresy czy wreszcie uwielbianego przez Polaków Jana Pawła II, a uruchamia się lawina agresji ze strony zbulwersowanych „wyznawców”. Zastanawiające, że ci sami ludzie często gardzą prawdziwymi autorytetami, np. naukowcami, którzy obiektywnie wiedzą więcej od nich o rzeczywistości. :) Ale o tym będzie w następnej notce.
Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo