Karolina Nowicka Karolina Nowicka
101
BLOG

„Tryskająca” kobieta contra „sterczący” mężczyźni, czyli kolejna odsłona wojny płci :)

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 4


Natrafiłam na tę osobę przypadkowo. Jest to dość przykry przypadek. Pani ta cierpi z powodu niemożności podjęcia LEGALNEJ pracy, gdyż zabrano by jej świadczenia na niepełnosprawne dzieci (można o tym przeczytać tutaj), co jeszcze bym zrozumiała, gdyż takie przepisy są furtką do „szarej strefy” (sorry, ale bliższa ciału koszula). Prawo, które nie pozwala dorobić, pomimo iż zapomoga jest niewiele warta, należy albo zmienić, albo łamać – tak przynajmniej wynika z jej wypowiedzi i tutaj mogłabym się całkowicie z nią zgodzić.

Jednak to, co Krytyka Polityczna upublicznia w innym wywiadzie, zezwala na nieco inne spojrzenie na tę niewiastę:

O tym, co robię jako pisarka, publicystka, ale po prostu jako Szpila, istota seksualna, myślę raczej jak o obrabianiu pola bawełny, tyle że już nie jako niewolnica, ale część kolektywu, w którym nie ma wyzysku, nadzorców i zarządców. Aby jednak móc tak działać, trzeba – jeśli ma się takie zasoby, a ja je mam – ustanowić w sobie wolność, a nie o nią prosić, powiedzieć systemowi „fuck you”, coś rozpieprzyć, komuś odmówić nagrody, przestać dawać się tylko penetrować i uprzedmiotawiać, a zacząć odczuwać przyjemność na własnych, niezakładających dominacji zasadach. Ostatnio bardzo dużo myślę o squircie, czyli kobiecym wytrysku, i właściwie w nim, w squircie, upatruję symbolu wyzwolenia.

Ciekawy fragment, lecz warto przeczytać cały tekst. Refleksja: kiedy patrzę na relację z moim Partnerem, to wydaje mi się, że żadnemu z nas nie uwłacza, jeśli zrobi coś dla drugiego, nawet jeśli byłoby to smażenie mięsa (to akurat On robi :)). Jeśli mamy komuś „służyć”, to prędzej najbliższym, a nie całemu społeczeństwu, prawda? Chociaż istnieli pewnie wielcy ludzie, którzy olewali rodzinę, lecz przysłużyli się obcym bliźnim. :) A to potępienie jedzenia mięsa... No tak, jej córki mają prawo je pożerać, gdyż są niepełnosprawne umysłowo, lecz mężczyzna, o, nie! Mężczyźnie nie wolno, gdyż umacnia tym patriarchat. :)

Powyższy wywiad dowodzi, że miał rację ten, kto mówił/pisał, iż w naszych głowach (niezależnie od światopoglądu) tworzy się pewien model świata, ludzkości, historii, nas samych – czyli jak RZEKOMO jest; ale także model, jak POWINNO być, czyli taki, do którego chcielibyśmy dążyć. Czy ta pani jest wariatką, wizjonerką czy może kimś pomiędzy – nie wiem. Czy postrzega rzeczywistość prawidłowo czy jednak mocno subiektywnie, a może wręcz błędnie? Też nie wiem. W każdym razie jest to coś wykraczającego poza bezpieczne ramy logicznego myślenia. :)

Takie osoby jak pani Szpila nadają się właśnie do tworzenia powieści i opowiadań fantastycznych, gdyż posiadają nie tylko bogaty zasób słownictwa, lecz także niesamowicie plastyczną wyobraźnię. Z sensem może być gorzej, ale w dobie post-post-postmodernizmu nie jest on już tak bardzo potrzebny, ba! może być narzędziem patriarchalnego ucisku. :) Czy kupiłabym książkę tej pisarki? Dla mnie liczy się przede wszystkim ciekawa historia, może ją napisać zarówno maczystowski samiec, jak i pretensjonalna ekofeministka, o ile jedno i drugie potrafi wciągnąć człowieka do wykreowanego przez siebie uniwersum. Oczywiście nazbyt nachalnie sączone idee mogą zatruć każdy tekst, więc w tym konkretnie przypadku miałabym pewne obawy. Jeśli któreś z Was zapoznało się z literackim dorobkiem pani Szpili, zachęcam do wyrażenia opinii.


Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo