Niedawno bloger Logicznie Myślący zarzucił mi, że nie potępiam w swoim blogu aborcji, pomimo iż uważam ją za zło. A przecież POWINNAM. Powinnam potępiać. :)
A teraz pewien hałaśliwy „wojownik ze złem” uznał mnie za hipokrytkę, ponieważ nie pisałam nigdy o „pedofilii praktykowanej w niektórych środowiskach muzułmańskich, kamienowania cudzołożnic, publicznego wieszania homoseksualistów, afrykańskiego obrzezywania kobiet”. A przecież POWINNAM. Powinnam potępiać. :)
Czyli jak ktoś pisze wyłącznie o tym, o czym ON/ONA chce pisać, to źle, bo powinien (powinna) pisać o tym, o czym piszą jego krytykanci. Powinien też przejmować się wszystkim tym, czym przejmują się oni sami. :) Rozemocjonowani, nieszczęśni wirtualni „bojownicy”, mocni w paluchach, a w realnym życiu...? Cóż, pisać każdy może.
Przypomina mi się pewien RedPillowiec, który narzekał, że kobiety są hipokrytkami, gdyż nie chcą rodzić dzieci dla ojczyzny, podczas gdy mężczyźni muszą – w razie wojny – być gotowi dla niej umrzeć. Śmieszne czy straszne? Jeżeli ktoś nie postępuje według Twojej (osobliwej) moralności, to z pewnością jest hipokrytą, tak? :)
									
		
		
			
	
			Haniebny powrót po wcześniejszym zadeklarowaniu się, że nigdy tu już nie wrócę. :/
		Nowości od blogera
		
	
	
	Inne tematy w dziale Społeczeństwo