Karolina Nowicka Karolina Nowicka
451
BLOG

Zbiorowa histeria

Karolina Nowicka Karolina Nowicka LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 76


Sprawa rychłego wprowadzenia „wychowania seksualnego” do polskich szkół podzieliła społeczeństwo. Na Salonie24 przeważają głosy negatywne, gdyż utożsamia się te lekcje z niepotrzebną czy wręcz szkodliwą seksualizacją najmłodszych. Blogerzy nie kryją oburzenia, lęku, a nawet odrazy i przywołują niekorzystne dla homosiów statystyki o pedofilii. Jak grzyby po deszczu pojawiają się kolejne notki, pod nimi masa komentarzy, przez co licznik odwiedzin wali jak szalony – i pewnie o to w tym wszystkim chodzi: o zajęcie ludu czymś kontrowersyjnym, na czym w sumie zna się każdy kmiotek: cudzym tyłkiem i wychowaniem dzieci (a nawet jak się nie zna, to prawo zwyczajowe umożliwia mu to drugie działanie, niezależnie od jego skutków).

Prawda jest taka, że żadne z nas jeszcze nie wie na 100 %, skąd się bierze homoseksualizm. Można doszukiwać się przyczyn w genach, można w wychowaniu, można w złych doświadczeniach z dzieciństwa – ale to wszystko domysły. Ja stawiam głównie na geny, gdyż jedni homosie są z natury zniewieściali i żadna terapia nie zrobiłaby z nich prawdziwie męskiego faceta, innych nie dałoby się odróżnić od przeciętnego heteryka. Teoryjki, iż przyczyną tej „przypadłości” jest dominująca matka czy nieobecny ojciec wydają mi się niewiarygodne. Ale właśnie – wydają. Czego dowiemy się w przyszłości, tego przecież nikt nie przewidzi, prawda? Naukowcy są podatni na manipulację, szantaż, łapownictwo, żądzę prestiżu, przez co ich badania i odkrycia są często niewiarygodne. Ponieważ jednak tylko nauka ma szansę na prawidłowy opis świata, tedy musimy jej (do pewnego stopnia) zawierzyć. Na dzień dzisiejszy jest bezradna, jeśli chodzi o znalezienie przyczyn czy ewentualne leczenie homoseksualizmu.

My zaś, ludek prosty, a emocjonalny, i tak wiemy swoje. Emocje bowiem nie są słuszne czy omylne – są, jakie są i nie ma na nie rady. Jedni będą wiwatować na cześć dwóch całujących się panów młodych, inni czuć mdłości, a jeszcze inni wzruszą ramionami. Pełna różnorodność postaw. I właśnie przez tę różnorodność postaw nie ma szans na konsensus w sprawie właściwego wychowania dziecka. Dobrze by było, gdyby tę kwestię pozostawić w gestii samych rodziców, choćby i najgłupszych. Ani prawica, ani lewica nie powinny się wpieprzać w wychowanie młodzieży. Dotyczy to również odzianych w purpurę staruszków, którzy mienią się znawcami woli bożej.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo