Karzo Karzo
153
BLOG

Dobre strony wirusa

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 1

Nie wszystkie dobre strony można opisać, bo cierpliwość czytającego ma granice i zdarzają się czytający, dla który kilka słów wystarczy, by do sedna dotrzeć. Będzie więc krótko dla niecierpliwych, ale inteligentnych.

 Jest tylko jedna zła strona wirusa, więc wspomnieć trzeba. Jest coś, co wszystkich pod napięciem trzyma i jest dowodem w sprawie, że natura przewagę nad techniką, wiedzą i innymi cudami stworzonymi przez najinteligentniejszy organizm na ziemi ma i mieć będzie.

 Teraz o dobrej stronie i ograniczę się do naszego podwórka. Naszego, bo nasze jest zawsze najlepsze.

Dobre strony wirusa:

1. Kapitalizm w znanej i propagowanej formie nie istnieje. Znaczy się, on jest, ale zdegenerowany. Miliony biednych ludzi zapierdziela a grupa przodująca pali, pije, tańce i swawole odpierdziela. Środki na swawole z pracy biedoty pochodzą, ale jak zabraknie, to se można pożyczyć i dalej się bawić. O biedocie tylko powiem, że biedoty są posortowane i każdy sort myślał, że jest sortem najważniejszym i tu się mylił.

2. Nie trzeba pracować, by dobrze żyć. Popularnie taką formę żywota nazwać można pasożytnictwem, ale to nie jest ładna nazwa. Dlatego wymyślono nazwy ładne. Życie z polityki, z kultury i sztuki, z działalności na niwie prawnej, naukowej, charytatywnej i pozostałych forma dla biedoty niedostępnych. I ta grupa niepracujących, bo nic stworzyć fizycznego nie jest w stanie, dzieli między sobą to, co biedota wypracowała. Jak jest, wystarczy posłuchać leniwych i zdegenerowanych artystów, polityków, prawników i tych wybitnych kapitalistów, koło których krąży prokuratura, bo przecież kapitalizmu  znanego nam z lektur brak a kapitaliści są.

Można tak punktować bez końca, ale wszystko swój koniec ma, więc jakoś zakończyć wypada.

 Wirus nam podpowiada, że gigantomania i głupota do zguby nas doprowadzą. Lotniska z milionami pasażerów wlokących nieznane nam wirusy, szpitale z tysiącem łóżek, w tym dwa od Owsiaka, gdzie personal i kadra medyków oszołomieni najnowocześniejszą techniką nie są w stanie prawidłowej diagnozy postawić i opanować zarazy w szpitalach roznoszonej, której ofiary  w setkach tysięcy rocznie można podawać.

 Multi kina, hotele, parki wodne i inne multikultowe pierdoły gdzie biedota z pasożytami się miesza i zarazy roznosi, sens istnienia straciły nie dlatego że duże, lecz dlatego, że nikt normalny nad tym gównem zapanować nie jest w stanie. Tak jak nad najnowocześniejszą oczyszczalnią europy. W domu masz rury Ø50 mm do Ø100 mm a na końcu ścieku dwie rury Ø1600 mm, które jak nie są zapchane, to właśnie pękły. I tak ... jest ze wszystkim, czego łapy tępaków dotkną. Dobrze, że pasożyty biednym rok w rok ustalają minimalne wynagrodzenie, bo odpadło mi pisanie o biednych, którym z dobrobytu w łbach się pomieszało.


Karzo
O mnie Karzo

W języku istnieją zwroty, które same w sobie nie posiadają określonego znaczenia i dopiero kontekst i sytuacji, w jakiej są wypowiadane, nadaje im znaczenia. By nie zakłócić  rudymentarnego toku myślenia, sensu w bezsensie doradzam nie szukać. Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) https://sites.google.com/view/karzo24/startseite

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka