Gdzieś Jakimowicz pojechał i powiem szczerze, że też bym pojechał, tylko nie zostałem zaproszony. Zaproszenia nie dostał też Krysiak. I dobrze, bo to zaraz węszy i sensacji szuka. Takie zawodowe skrzywienie. A tam, gdzie Jakimowicz dojechał, gdzie my z Krysiakiem nie dojechaliśmy, takie cuda się zjawiły, że powiadam wam słów by cuda opisać brak. Szczegóły pod https://womanintheworld.co.uk/miss-generation-2020/
Jak ten Jakimowicz to zobaczył, a musiał, i te prawdziwe kobiety zobaczyły Jakimowicza, bo chciały, to się wszystko zharmonizowało, bo nie tylko o sławę szło, ale i o kasę.
Wszyscy dobrowolnie i bez przymusu ze świadomością, że krew nie woda i 18 lat skończone. Wszyscy już o imprezie zapomnieli i naraz Krysiak się obudził. Znaczy się, został obudzony. Aktualnie, bo sprawa jest dynamiczna, Jakimowicz kombinuje jak ująć wszystko delikatnie i kobiet nie urazić, ale zobaczymy, co odpowie Krysiak. Bo też aktualnie Jakimowicz nie pyta się Krysiaka, dlaczego został obudzony i co za obudzenie dostał, ale zapytać może.
Powiem wam szczerze, że jak przestałem pracować i łeb dostał więcej czasu na myślenie, to ten cały pociąg naturalny wydaje mi się jakąś pomyłką. Tyle wysiłku obustronnego w ruch cykliczny włożonego i krótkotrwałość wypracowanej satysfakcji musi dać do myślenia. A nie dało. A tak szczerze, jak nie chcecie mieć konkursów, gal i związanych z tym przyjemności i kłopotów to nie przyjeżdżajcie.
„Informujemy , iż kandydatka (o którą może chodzić w artykule) ze względu na niewłaściwe zachowanie wobec współkandydatek oraz personelu hotelowego, nie została dopuszczona do finału konkursu, a decyzja o jej usunięciu została podjęta pod koniec zgrupowania. Kandydatka wróciła wraz z pozostałymi do Warszawy” – organizator konkursu Miss Generation Paweł Majewski.