W niemieckim Lubminie ponad 3,5 tysiąca osób protestowało przeciwko sankcjom wobec Rosji. Jednocześnie domagały się uruchomienia gazociągu Nord Stream 2, który kończy się w meklemburskim kurorcie.
Sytuacja w Lubminie była napięta. Gdy pojawiły się młode kobiety z ukraińską flagą i transparentem z napisem „krwawy gaz”, zostały odepchnięte. Szorstko potraktowani zostali też dziennikarze. „Nazwali nas »świniami«. Wśród nich nie brakuje wyznawców powtarzanej często tezy, że to Ukraina sprowokowała agresję i jest odpowiedzialna za ich kłopoty” – napisał dziennikarz "Die Welt« Martin Heller. Więcej TUTAJ
Komentarze