Mogą być zakłócenia

,,MSW chce w listopadzie tymczasowo przywrócić kontrole na granicach wewnętrznych strefy Schengen, czyli Polski z Niemcami, Czechami, Słowacją i Litwą. Resort uzasadnia to koniecznością zapewnienia porządku i bezpieczeństwa podczas szczytu klimatycznego ONZ w Warszawie."

Jak ktoś mocno chce to znaczy, że musi. A dlaczego musi?

- Przywrócenie kontroli na granicach wewnętrznych oznacza nie tylko możliwość stałego bądź czasowego kontrolowania osób przekraczających granice, ale również przeciwdziałania wjazdowi do Polski osób, które mogą zakłócić porządek publiczny lub w inny sposób stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa - powiedział Majcher.

Bo ktoś może zakłócić porządek. Jak i kto wymieniny porządek zakłócić może jeszcze nie ustalono i może być,że zakłócić może każdy. Oznacza to,że może być zbiorowe zakłócanie i dlatego-

,,MSW przygotowało też projekt zarządzenia premiera ws. użycia żołnierzy Żandarmerii Wojskowej do pomocy policji w dniach 11-22 listopada. Żandarmi mają być użyci tam, gdzie ubędzie policjantów skierowanych do zabezpieczenia konferencji klimatycznej lub innych wydarzeń-dodał wymieniony Majcher.

Wyżej wymienione fakty wskazują,żeby jedni szczytowali inni muszą być pałowani. Można też powiedzieć,że gość szczytujący w domu,a gospodarz we więzieniu.

Normalnie majcher się w kieszeni otwiera i chęć jakaś by komuś przyj... bo wszystko to w takim czasookresie ma obowiązywać gdy Polacy prawdziwi odzyskanie niepodległości świętować planują. Może do kościoła lub na popijawę chęć przylezie i człek wolnym chce się czuć-a tu qrwa żandarmeria otacza i do niewoli bierze. Ot tak sobie, bo katalogu zakłóceń nie przygotowano i łomot można dostać nawet za skrzywienia pyska.

Można powiedzieć,że co jest zakłóceniem a co nie jest od łba zakutego w hełm żandarma zależy.

Są też tacy co czasy żandarmów niemieckich pamiętają i wiedzą jak takie obchody się kończą-nie jest to jednak temat godny poruszania przed zakłóceniem.

A mogło by być miło i pięknie.Tak jak przed wojną bywało.