Jacht ,,Grażyna"
Zbudowany w 1922 r. w Finlandii. Imię otrzymane ,,Turo". Zakupiony przez Harcerski Klub Wileński otrzymał imię ,,Grażyna".
Po zakończeniu wojny jacht ukradli Rosjanie i otrzymał imię „Czerwona Gwiazda”
W 1934 r. 29 listopada w powstałym na Helu własnym ośrodku harcerek, z udziałem władz harcerskich, odbył się chrzest pierwszego żeńskiego pełnomorskiego jachtu harcerek „Grażyna”.
Jacht długości 12 m z drewna modrzewiowego miał dwa maszty i 4 żagle. Posiadał 7 miejsc sypialnych, kuchenkę z prymusem, spiżarnię i inne potrzebne schowki do sprzętu żeglarskiego i gospodarczego. Pierwszym kapitanem „Grażyny” była Jadwiga Wolffowa-Neugebauerowa, pierwszy jachtowy kapitan kobieta w Polsce i na świecie.
W 1935r. kapitanem „Grażyny” została Skąpska-Truscoe, pod jej dowództwem odbyły się pierwsze polskie rejsy morskie załóg żeńskich. Dzięki temu „Grażyna” stała się jachtem flagowym żeglarstwa kobiecego w Polsce.
W czasie jednego z pierwszych bałtyckich rejsów (Dania i Szwecja) na „Grażynie” (1935) 12 dziewcząt przeżyło prawdziwy morski chrzest, napotykając sztorm. Jedna z uczestniczek tego rejsu –bosman Maria Bukarówna – ułożyła wówczas piosenkę „Pod żaglami Grażyny”, która – po „zaanektowaniu” przez harcerzy i niewielkich przeróbkach – zdobyła popularność jako „Pod żaglami Zawiszy”
Wspomnienia od Kadmona pobrane.
http://serafins.salon24.pl/620503,strzykwa-morska-slowaccy-gornicy-kaszubi-pod-troja
Drugi nocleg wypadł nam w Domu Marynarza , w Szczecinie, koło Goleniowa. Odano nam do spania dużą , zbiorową salę ; mieściła zapewne dwadzieścia kilka prycz, tam nazywanych kojami , w dwóch rzędach i pomniejsze pomieszczenie. Gdyśmy się upchali , przyszedł czas na wieczorne , słowacko-polskie , rodaków rozmowy. Flaszeczki krążyły , kapela zespołu z grupą śpiewaczą , zaczęła zaimprowizowany koncert. Okazało się ,że sekcja taneczna także śpiewa i to jak ! Na głosy ! Odgłos muzyki rozszedł się po obiekcie i niebawem otworzyły się drzwi wejściowe, i w progu stanęła maleńka starowinka niezwykle na oko wiekowa, której buzia ,składała się z uśmiechniętych zmarszczek.
- Czy mogę przycupnąć na chwilę i posłuchać, bo pięknie grają ? - zapytała i weszła do środka z pewnością typową dla rezydentki. Ubrana w koszulinę do kostek i pocerowany , wytarty szlafrok. Posadziliśmy babulinkę na środkowej koi , a ona zaanonsowała się , samodział. Była przerwa na kolejną kolejkę , gdy powiedziała głośno i wyrażnie : - Ja jestem STRZYKWA MORSKA ! - - Kto ? - zapytaliśmy polskimi , nielicznym usty. - Strzykwa Morska - powtórzyła dodając : - To ja napisałam " Pod żaglami Zawiszy" - Słowacy , jasna sprawa , niczego nie zrozumieli z całej sytuacji , ale bardzo krytycznie spoglądali na tę jejmość w szlafroku i bamboszkach. -Spokojnie - rzekła dobitnie - Przepraszam za mój wygląd. Wybaczcie; ja już nie jestem seksualny obiekt. - I zaniosła się śmiechem , bardzo rada z siebie. Tak poznałem osobiście , choć epizodycznie , autorkę najpopularniejszej , oryginalnej polskiej szanty :
Tekst i muzyka: Maria Bukarówna i Zawiszacy
Pod żaglami "Zawiszy"
Życie płynie jak w bajce,
Czy to w sztormie, czy w ciszy,
Czy w noc ciemną, dzień jasny.
Kiedy grot ma dwa refy,
Fala pokład zalewa,
To załoga "Zawiszy"
Czuje wtedy, że pływa.
Więc popłyńmy raz jeszcze
W tę dal siną bez końca,
Aby użyć swobody
Wiatru, morza i słońca.
Białe żagle na masztach -
To jest widok mocarny,
W sercu radość i siła,
To "Zawisza" nasz "Czarny".
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo