szympans przy maszynie do pisania. New York Zoological Society
szympans przy maszynie do pisania. New York Zoological Society
kawalec kawalec
340
BLOG

Fabryka małp. O potrzebie medytacji przezwyciężającej koronawirusa

kawalec kawalec Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

"Fabryka małp, fabryka psów, rezerwat dzikich stworzeń, zajadłych tak, że nawet Bóg, i Bóg im nie pomoże" brzmią sławne słowa wiekowego hitu Lady Pank. W niedawnym komentarzu opisywałem przypadek samospalenia się artysty-społecznika Dariusza Biernackiego w Milanówku, na którego wylała się taka fala hejtu, że nie wytrzymał.

Przejdźmy jednak do koronawirusa. W marcu dowiedzieliśmy się, że profesor Wojciech Rokita,  ginekolog z Kielc, popełnił samobójstwo ponieważ oskarżano go publicznie w związku z jego infekcją koronawirusową. Dzieci odwiedzające rodziców w kwietniu podobno niosły im śmierć. A z drugiej strony to teraz, w maju,  wystarczy maskę założyć i już się jest cykorem, defetystą, przykładającym rękę do zaplanowanego zniszczenia małych polskich firm i powodzenia nowego porządku światowego. Wojna informacyjna oznacza, że nie wiemy jaki ten wirus jest, ale cnotą obywatelską staje się ostentacyjne nienoszenie "kagańców" bo jakiś tropiciel uważa, że tego wirusa nie ma. Tylko patrzeć, aż zaczną kamienie latać na zamaskowanych.

Ciekawe jest pochodzenie tych szajb i niezdrowych emocji. Tego nie będę rozwijał, bo nie o tym chcę mówić. Zobaczmy co mniej więcej jest jasne w sprawie tego wirusa, epidemii i towarzyszących im zjawisk. A to trudne bo, powtórzę, panuje zwykła wojna informacyjna. Jednak mamy oczy i zdrowy rozum.

Mówi się, że wirusa nie ma ... Taki wniosek ma podobno być uprawniony bo we Włoszech fałszuje się statystykę, bo to ma nakręcić strach i pomóc Bilderberczykom w zaprowadzeniu nowego porządku. Zaraz zaraz. Zostawmy na razie na boku cele jakie przyświecają nagłaśnianiu a nawet możliwemu wyolbrzymianiu epidemii. Pytanie czy jakiś nowy, inny a groźny wirus jest? Jak ktoś nie wierzy służbie zdrowia, niech popyta znajomych jak czują się od zimy oni i ich bliscy. Bliska mi osoba miała ciężką gorączkę i czuła się kilka tygodni jakby miała grypę. W części jeszcze przed nagłośnieniem problemu, w części już po. Ale jak ogłosili, nie musiała chodzić do pracy. Wcześniej nie wiedziała, że jest się czym martwić. Znajomy dostał w styczniu spazmatycznego kaszlu, dusił się i myślał, że płuca wypluje. Uczennica była miesiąc na zwolnieniu, gorączka, zawroty głowy, bóle brzucha, była strasznie słaba, znajomi znajomych mieli wirusa oficjalnie: trzydziestoparolatek przeszedł go raczej lekko. Jego dwudziestokilkuletnia żona bardzo ciężko. Ja sam uczę masę ludzi, więc odporność mam dużą. Miałem w marcu jakieś łaskotanie i flegmę w w tchawicy. I tyle. Ale ja się od lat stykam z masą wirusów, jak lekarze, i mam odporność. Wirus ciężkiej grypy o objawach innych/gorszych/bardziej przewlekłych ewidentnie istnieje. Ale większej śmiertelności w wielu krajach nie widać. Znajomi z zarządu cmentarzy komunalnych mówią, że pogrzebów jest nawet nieco mniej niż rok temu.

Co by rząd nie zrobił, zawsze będzie krytykowany. Czasem słusznie, a czasem tylko dlatego, że idą wybory. Nie każe nosić masek: prowadzi ludzi na rzeź. Każe nosić: zniewala i powoduje, jak ktoś to pięknie i głupio stwierdził, "reinfekowanie sie z maseczek". Policja daje mandaty za nienoszenie: totalitaryzm. Policjant przymyka oko na tych, co nie noszą: narażają nasze życie! Reakcja mogła być szybsza, ale była dość szybka. Pomyślmy logicznie: informacje z Wuhan są katastroficzne. Oficjalne liczby mogą być jeszcze gorsze. We Włoszech rzeczywiście jest skok zachorowań. Mam dane od ludzi, którzy tam mieszkają: włoska telewizja sama twierdziła, że w populacji, która została zaszczepiona w Lombardii na grypę na wiosnę 2019 roku, jest masa zgonów. Rząd w marcu jeszcze nie zna powodów tej fali zgonów, ale są o niej potwierdzone dane u demokratycznego sojusznika z NATO. Rządy odpowiadają za zdrowie i życie oraz za stabilność kraju. Oczywiście u nas służby leżą, więc informacje mamy niepełne i spóźnione, ale decyzje trzeba podejmować. I nie jest to teraz najistotniejsze kto i dlaczego robi przy tej okazji pieniądze. Jak mówił Rahm Emmanuel, staffer Obamy "nie pozwólmy żeby dobry kryzys się zmarnował". Ale czy to oznacza, że nie należy podejmować działań?

Osobną sprawą jest zakres podjętych działań i żałosna niekonsekwencja i nieskuteczność w ich egzekwowaniu. Niestety głupie i sprzeczne ze sobą decyzje oraz jawne niestosowanie się rządzących do wprowadzanych przez siebie przepisów nie może pomagać w skutecznym pilnowaniu ich wykonywania. Poza tym, skoro policja nie jest w stanie egzekwować zakazu picia i palenia w miejscach publicznych to jak sobie poradzi z masą nowych? Dlaczego podupadającym na zdrowiu bo zamkniętym w domu ludziom nie wolno było chodzić do lasu? A po półtora miesiąca nagle wolno i to bez masek? Chaos, niekompetencja, głupota? Czy może coś rząd w tamtym czasie instalował po lasach i nie chciał, żeby ludzie widzieli? I te właśnie niedorzeczne i zbyt daleko idące decyzje spowodowały wiele szkód, z których wiele jeszcze się nie ujawniło. Dały też one asumpt do podejrzeń, że w tym wszystkim chodzi o coś więcej, o coś innego.

Nie lubię terminu "teorie spiskowe". Znam trzy rzeczy: paranoję, dezinformację mającą zdestabilizować kraj przeciwnika i wreszcie PRAKTYKĘ spiskową. Umysł paranoiczny potrafi bardzo selektywnie dobierać fakty tak, by usprawiedliwić szalone wnioski. Ale te wnioski da się obalić. Wojna informacyjna istnieje bo walka o rządy w świecie nie znikła. Wreszcie, chcąc skutecznie działać, nie można o tym publicznie mówić, zwłaszcza jak to co chcemy zrobić może przynieść szkodę ogromnej liczbie ludzi. Inaczej by ludzie pozabijali takich przywódców w obronie własnej! Czy najwięksi gracze tego świata: USA, Chiny, Rosja i Niemcy nie podkładają sobie nóg i nie chcą się nawzajem destabilizować? Oczywiście, że się nawzajem osłabiają. Czasem jednak działają wspólnie, bo jest coś takiego jak solidarność elit ponad podziałami granicznymi w dojeniu leszczy, czyli własnych społeczeństw czy, bardziej ogólnie, zwykłych ludzi. Na całym świecie. I nie udawajmy, że nie rozumiemy, że w walce tej stosuje się nieczyste chwyty. I nie sądzimy chyba, że ważne przedsięwzięcia wprowadza się bez planowania ich grubo wcześniej. Oczywiście nikt o tych przygotowaniach wprost nie mówi.

Czy zatem wierzę w to, że potęgi tego świata wykorzystują WHO do swoich celów? Wierzę. Czy obecny wirus to broń biologiczna? Kto wie? Na razie nie daje podwyższonej śmiertelności. Jednak jeśli mocarstwa mają możliwości stosowania broni biologicznej, to kiedyś mogą je wykorzystać. Nie wątpię, bo do wielkiej władzy dochodzą przeważnie ludzie bez sumienia. Czy reakcja na wirusa jest nadmierna i służy ukrytym celom? Myślę, że tak. Już teraz widać, że kończy się liberalna demokracja i swoboda gospodarcza, zaczyna uzależnienie ludzi od władzy i wprost mówi się o czipowaniu. Ja co prawda widziałem to już dekadę temu, zaczynając pracę nad powieścią, którą dopiero niedawno wydałem, ale teraz już są w tej sprawie ponoć podpisane umowy. Czy tej szykującej się totalitarnej kontroli przyda się technologia 5G? Z tego co wiem, myślę, że tak. Czy to jest jedynie chiński patent? Nie. Amerykanie robią to samo. Czy Trump, bohater Witolda Gadowskiego, jest dla nas zbawieniem? Oczywiście, że nie. Podpisuje jek leci ustawy o militaryzacji szczepień. Ten jego apel do obywateli żeby nie dali sobie odebrać wolności, to zwykła kiełbasa wyborcza.

A propos szczepień i ich zbawiennej roli w opanowaniu "pandemii"... Nie jestem lekarzem. Ale nie jestem ślepy ani głuchy. Efekty szczepien na grypę widzieliśmy w Lombardii i widzimy po znajomych, którzy się szczepią na grypę a potem ją łapią. Kiedyś się mówiło, że nie szczepi się w trakcie epidemii, nie szczepi się chorych. Na litość kapelusza, są sprawdzone jako tako leki! Są liczne metody na wzmacnianie odporności. A co z nabywaniem odporności zbiorowej? Co ze skandalem szczepionek na świńską grypę? Co ze skandalami masowych niepożądanych odczynów? Czy ktoś policzył czy skórka warta jest wyprawki? Czy ktoś na tych szczepionkach zarobi? Czy coraz bardziej cynicznie postępujące władze zawahają się przed użyciem szczepionek do mało chwalebnych celów? Dlaczego do szczepionek popychają nas ci sami ludzie, którzy mają obsesję na punkcie ograniczania liczby ludności świata? Lecąc samolotem widzisz pustki i nieużytki a tylko z rzadka kontury miast. Mamy nieprawdopodobnie wydajną technologię. Ale zamiast ją użyć do zagospodarowania nieużytków i zwiększenia produkcji żywności, żarcie wywala się do oceanu, nieużytki zarastają a populację się chce ograniczać? Czemu? jedyne wytłumaczenie, że łatwiej się rządzi mniejszymi i zastraszonymi społeczeństwami. No i można się poczuć jak Bóg, prawda? No jak masz już biliony i władzę to czego jeszcze możesz chcieć?

Jak w tym postępuje nasz rząd? i jak może postępować. Rząd i jego media straszą. Do Rzeczy zamieszcza artykuł z Rzeczypospolitej, straszący drugą, straszniejszą falą pandemii. Właścicielem Rzeczypospolitej jest spółka, której prezes, Grzegorz Hajdarowicz, jak donoszą uczestniczył w spotkaniu Grupy Bilderberg w 2018 roku. Domyślam się, że media w PL realizują jakiś gdzie indziej napisany scenariusz. Minister Zdrowia i jego rodzina zdaje się wpisywać w jakieś międzynarodowe projekty i scenariusze. Rząd co prawda wycofuje się ze swych najgłupszych decyzji, ale wciąż wpisuje w narrację "koronawirus tak szybko nie minie więc musimy wszystkich zaszczepić, znieść swobody, zacieśnić kontrolę". I jak się okazuje, wprowadzić 5G. Czy robi to bo uważa, że to dobre, czy może uważa, że musi? I tak nam tego nie powiedzą. Z pewnością, gdyby tych globalnych scenariuszy nie realizował, opozycja by do tej pory z pewnością zdestabilizowała państwo. Co nie zmienia faktu, że realizuje międzynarodowe działania zmierzające do totalitarnego świata. I to gorliwie.

Pomyślmy jednak co można tu zrobić. Zbuntować się? Ale większość ludzi tak zastraszona, że "ręce za lud walczące lud sam poobcina", jak mawiał wieszcz. Zresztą, jak tu się buntować, jeśli nie wiemy jak groźny jest ten wirus, albo czy nam nie sypną z samolotów jeszcze groźniejszego wiusa jak będziemy się stawiać. Swoją drogą Szyszko oficjalnie zapytywał o chemtraile i już nie żyje. Może to był jednak zbieg okoliczności. Przyjąć to ze spokojem i rezygnacją?. Ale to takie trudne. Pandemia strachu zbiera swoje żniwo. jest skuteczna. I obstawiam, że teraz najważniejsza jest dla naszej psychiki, odporności i właściwej oceny sytuacji właśnie walka z tą pandemią strachu.

Stres, zwłaszcza chroniczny, jak wiemy, zwiększa ryzyko poważnej choroby koronawirusowej. Są metody czysto humanistyczne i psychologiczne na uspokojenie i obniżenie stresu, np. terapia kognitywno-behawioralna i techniki uważnościowe. One potrafią pomóc. Można spróbować. W necie dużo na ten temat informacji. Czemu nie. Do piekła się za to nie pójdzie.

Ostatnio dostałem lekko stresujące zadanie powiedzmy zmiany paradygmatu w pragmatyce pewnej niewielkiej organizacji (ehh, jak to pięknie brzmi. Poszukujmy piękna w życiu). Trochę mnie to zmęczyło a znajoma chińska taoistka zaproponowała mi połączenie się w medytacji. I tak, pierwsze dwadzieścia minut spędziłem stosując się do poniższego przesłania a potem kilka razy odmówiłem Ojcze Nasz. Czułem się bardzo dobrze, nabrałem więcej wewnętrznych sił, nawet mi się ciepło zrobiło, może od świecącego mi po nogach słońca ale może i od tej medytacji, której zarys w ulepszonym nieco tłumaczeniu Wujka G z chińskiego tu zamieszczam: Tylko spokój nas może uratować. Ale oczywiście nie aż taki, żeby olewać wirusa sądząc, że to jakiś medialny blef. Choć znerwicowany umysł na różne pomysły potrafi wpaść.


Medytując przed wybuchem zapowiadanej na jesień jeszcze gorszej pandemii:


Usiądźcie na 15 minut razem np. o 23:00:

Promieniujcie życzliwością dla wszechświata,

Niech powietrze wypełni się miłością,

Niech przestrzeń odmieni strach przed wirusem,

Wypełnijcie wszechświat i Chiny/Polskę serdecznością ...


Nie nadymajcie swego serca bo będzie ciężko.

Nadmierna uwaga może powodować choroby serca,

Rozszerzcie swoją świadomość ponad siebie,

To bardzo łatwe, schowajcie swe ego.

Niech świadomość wyjdzie poza wasze głowy,

Doświadczycie oddzielenia umysłu od ciała.


Jeśli we wszechświecie jest ciemność i czerń,

Medytacja przynieście tam miłość,

Rozproszy mgłę,

Światło zastąpi ciemność.


W miarę postępu medytacji

Cały wszechświat stanie się jasny i pomyślny,

Ciało stanie się również jaśniejsze,

Doświadczycie formy nicości,

Medytacji i myślenia w stanie pustym,

Bez przeszkód, znajdujących się w was.

Wyjdźcie poza siebie i swoje ego.

I tak oto, w tak nieskończonym stanie,

wasze życie się zmieniło.


Dzięki delikatności i głębi świadomości,

Zdajecie sobie sprawę ze zmian we wszechświecie,

Połączenia tego co zbiorowe z tym co jednostkowe

Niesiecie miłość do całego Stworzenia,

W ciele zapanowywuje stan otwartości,

Boża Energia wchodzi do ciał z góry,

koi ciało, dając uczucie spokoju (nocna medytacja).


Powoli rozumiecie różnicę między świadomością kosmiczną, Boską, a samoświadomością,

Stosując się do Bożych praw natury.


Nareszcie...

Niech miłość nieustannie wypełnia cały wszechświat,

W całych Chinach, w Polsce ...

Usuwajcie cały mrok.

kawalec
O mnie kawalec

czasem coś mi świta więc pisuję

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości