Jarosław Kaczyński ogłosił przesłanie do Rosjan. Zrobił to w spokojnym tonie. Zupełnie, jak nie on. Nie spodobało się to Stefanowi Niesiołowskiemu, znanemu pieniaczowi Sejmu RP.Wystąpienie prezesa PiS nazwał po prostu "cynizmem".
Za każdym razem, gdy staje mi przed oczyma wykrzywiona z nienawiści twarz Pana Marszałka, zastanawiam się, co musieliby zrobić jego polityczni przeciwnicy, by zamknąć usta temu człowiekowi.
Znam innego Stefana Niesiołowskiego - spokojnego, życzliwego ludziom, stonowanego (tak, tak !!! I to za czasów ZChN!!!). Nie wiem, czy jest on obiektem jakichś eksperymentów psychologicznych, czy jest poddawany jakiejś terapii na specyficznych prochach, jednak skala nienawiści, jaką ten człowiek serwuje naokoło, przekracza już wielokrotnie jakiekolwiek granice przyzwoitości.
Nie bardzo też wiem, jaki plan ma PO wystawiając do komentowania polityki w trakcie, niespodziewanie trudnej dla nich, kampanii wyborczej człowieka, który poza jątrzeniem, nie ma nic innego do powiedzenia.
Politycy narzekają na media, że te próbują ich sprowokować do gwałtownych wystąpień, choć tego - po katastrofie pod Smoleńskiem - nie za bardzo chcą, a tolerują dzikie wyskoki jednego z nich.
PO powinna - dla swojego dobra - zrobić szybko jedną rzecz: zamknąć Niesiołowskiego. Zamknąć w jakiejś ciemnej komórce na czas wyborów i odciąć go od jakichkolwiek mediów.
Powinna to zrobić, by wygrać wybory prezydenckie. I by ów "bohater" nie zdążył zohydzić polityki do cna. To też dla swojego dobra.
Inne tematy w dziale Polityka
