List do Pana Redaktora Mikołaja Lizuta:
Piszę do Pana w sprawie Grabaża Wieczorową Porą GWP. Piszę w dniu, kiedy zwyczajowo był emitowany w Radiu Roxy. Nie piszę, by protestować, by się oburzać, by żądać jego powrotu, bo to – zdaje się – nie ma sensu. Podjęliście już Państwo swoją decyzję.
Pozwoli Pan jednak, że zajmę mu trochę czasu i przedstawię swój pogląd na decyzję o zdjęciu tej audycji z ramówki Pańskiego Radia.
Nie znajduję właściwie żadnego uzasadnienia dla tej decyzji, skoro wiemy obaj, że Grabaż Wieczorową Porą jako audycja, ale i jako osobowość pasmo Radia Roxy wzbogacała. Nie znam Państwa statystyk, ale mniemam, że co wtorek przed radiami i komputerami zbierała się całkiem spora grupa słuchaczy chcących poznać muzyczne bogactwo, którego nie uświadczyli nigdzie indziej.
Dla wielu, w tym i dla mnie, była to znakomita szkoła dobrej muzyki. Dzięki GWP. poznałem i pokochałem między innymi Mazzy Star, Kurta Vile, Coeur de Pirates czy Sixto Rodrigueza. Muzyka tego ostatniego z niezwykle ciepłymi opowieściami o człowieku emitowane podczas GWP. zrobiły na mnie znacznie większe wrażenie niż wszystkie reklamy razem wzięte.
Wiele ludzi co wtorek odkładało inne zajęcia, przekładało swe spotkania, by móc posłuchać tego, co w muzyce najlepsze – oryginalności. Nie trzęsę się i nie wymagam, że stacja radiowa musi być „rockowa”, czy „punkowa”, czy jaka tam jeszcze, ale musi być oryginalna. Zdejmując Grabaża Wieczorową Porą pozbyliście się Państwo jednego z ważniejszych atutów – oryginalności właśnie.
Nie wiem w jaką stronę pójdzie „zmiana profilu” Radia Roxy, ale trudno mi uwierzyć, że po likwidacji audycji Grabaża, ale i Katarzyny Nosowskiej, i Mariki zachowacie swój dotychczasowy oryginalny, wizerunek.
Wierzę w to, że to nie Pan podejmował decyzję o zdjęciu Grabaża Wieczorową Porą, tak jak i wierzę, że poświęcił Pan choć 5 minut na obronę tej audycji przed zdjęciem. Może Pan przekazać swym decydentom, że postawili się obok likwidatorów Radia Eska Rock (bo czym innym jest „zejście do internetu”?), że sami zrezygnowali z oryginalności pod dyktatem słupków i taniej popularności. Niech żyją w świętym dla siebie przekonaniu, że zrobili dobrze. Może to im da chwilowy wzrost zamawianych reklam, ale niech też wiedzą, że będzie to czynnik chwilowy. Poruszanie się w tłumie identycznych plastikowych elementów nijakiego świata spowoduje, że wkrótce zaczną być nierozpoznawalni.
Mam to szczęście znać Grabaża osobiście, więc mam teoretycznie szansę, że od czasu do czasu będę dowiadywał się o pięknej muzyce w innych okolicznościach , bo przecież już nie w Radiu Roxy.
Nie podaję swego adresu, bo nie wierzę, że zechce mi Pan odpowiedzieć. Znajdzie mnie Pan w razie czego na Facebooku, gdzie aktywnie komentuję naszą polską, też kulturową, rzeczywistość. Także tę dotyczącą pogrzebania Grabaża Wieczorową Porą w Pana stacji radiowej.
Dziękuję za uwagę, rozgoryczony Krzysztof Mączkowski
Inne tematy w dziale Kultura