Kandydat KO chce być ojcem narodu. Jak niemal chrzestny już przygarnął do swego najbliższego otoczenia córkę komendanta komisariatu, gdzie milicja zabiła opozycjonistę Grzegorza Przemyka. Ponieważ kandydat lewicy Biedroń z natury nie będzie miał dzieci ze swoim mężem, więc Trzaskowski może być ojcem dla mniej owocnych związków. Jako, że kandydat PSL Władysław Tygrys swoją retoryką ewidentnie tępi chłopskie kosy, Trzaskowski może być ojcem polskiej wsi. Istnieje nawet szansa, że rolnicy będą potem obsiewać pola własnym nasieniem. Co wkomponowuje się z kolei w przejęcie roli ojca dla nacjonalistycznego elektoratu kandydata ze strażackim nazwiskiem. Dzieci biznesmena Marka Jakubiaka edukowany liberalną ekonomią niezbadanych kont i mieszkań innego metropolitalnego gospodarza wydaje się, że Trzaskowski przygarnie tuląc jak własny portfel. Telewizyjny Hołownia, po tym jak media ujawniły wspólnego z Trzaskowskim operatora ich kont, w zasadzie siłą inercji swoje dzieci może z ojcem Rafałem wrzucać do jednej kołyski. Trzaskowski nie ma prawa odmówić, tak wiele zawdzięczając szefom TVN-u. Wychowany na walkach Majdanu i placu Tiananmen oraz rytmach trąbki Bila Clintona kandydat Koalicji Obywatelskiej z najwyższą atencją dochowa potrzeb dzieci Pawła Tanajno, który gdzieś w tej kampanii się nam zagubił...może wpadł na jointa albo szklankę łyhy do ,,Zatoki Sztuki,, . Odnalazł się za to w wyniku uwzględnienia skargi w SN niejaki Witkowski z Unii Pracy. Już nazwa partii sygnalizuje życiowe potrzeby dzieci kandydata, które Trzaskowski zbierając do kupy po wielkoprodukcyjnych zakładach okadzi odrobiną bardziej filozoficznego podejścia do rzeczywistości charakteryzujące jego stołeczne rządy. Nie zawsze niestety przekłada się to na ład i logikę. Ale marketing polityczny, a tym Trzaskowski został wykreowany, takimi rządzi się śmiesznymi zasadami. Niestety dzieci kandydata Żółtka, które Rafał będzie musiał przejąć, skoro chce być ojcem narodu całego, poczucia humoru na tym kierunku nie wykazują. Przy kolejnej kadencji z koronawirusem miałby jednak Trzaskowski i 7 lat, jak dla Gowina, żeby dobrym programem LGBT ten brak humoru żółtkowego potomstwa naprawić. Generalnie jednak, dokładając jeszcze dzieci UB, WSI, Bolka matecznika oraz te maleńkie dupeńki z celi Trynkiewicza, to Trzaskowski może ogarnąć tą Warsa i Sawy trzodę mając przecież i wsparcie rozlicznych chorągwi pedagogów Roberta ze Słupska. Nie słyszałem co prawda, żeby któreś swoje za przeproszeniem z własnego korzenia dziecko dawał do przedszkola gejów, ale świat idzie do przodu a Trzaskowski młody jeszcze jest.
Zostają w tym wszystkim dzieciaki od Dudy. Mohery, narodowi faszyści, gołodupce, jakaś zestarzała młodzież z komuną walcząca, IPN do spalenia, muzea do zaorania, resztki fabryk państwowych ze związkowcami, resztki działek pod obcojęzycznych developerów, ofiary stołecznych reprywatyzacji i afery ,,Amber Gold,,. Słowem bękarty ojczyzny, które w kolejce do życia w godności się kurde 5 lat temu poustawiały. Te niestety ojca już mają, ojczyma nie potrzebują. Więc bardzo wątpliwy obraz dla Trzaskowskiego dziś mamy. Sprawca wypadku autobusu warszawskiego kierował po amfetaminie.
