Czy w przypadku tych wszystkich chatów GPT itp. możemy mówić o jakiejś inteligencji?
Silniki tej tzw. sztucznej inteligencji są karmione wiedzą tworzoną i zdobywaną przez ludzi. AI jest w stanie sprokurować obraz, piosenkę czy powieść, ale czy powinniśmy to nazywać jakąś twórczością? Bycie twórczym wymaga świadomości twórcy. W przeciwnym przypadku twórcami moglibyśmy określić podmuch wiatru czy przypływy i odpływy oceanu zostawiające na piaszczystym brzegu swoiste wzory.

Twórcze mogą być w tym sensie kosmiczne procesy formowania się i umierania gwiazd zostawiające po sobie wielobarwne twory zwane mgławicami.

Twórczy może być "dziadek mróz" zostawiający na szybach niesamowite wzory.

To jednak nie jest twórczość artystyczna. Wiatr, mróz czy grawitacja nie są artystami, nawet jeśli dzięki nim (choć nie tylko dzięki nim) powstają takie niezwykłe wzory czy widoki. Z tego samego powodu AI nie jest i nie może być artystą. Więcej, AI to coś nawet mniej niż podmuch wiatru czy przypływ, bo one są wynikami niezgłębionych procesów naturalnych. AI natomiast to wytwór ograniczonej funkcji matematycznej będącej tworem ludzkim. Nie myśli, tylko naśladuje myślenie. Nie tworzy, tylko naśladuje twórczość ludzi. Kradnie ich pomysły, robi z nich miszmasze i to wszystko. Inteligencja to coś więcej, znacznie więcej. AI nie jest inteligentne, tak samo jak nie jest inteligentny mój komputer, nawet jeśli przy użyciu któregoś z silników AI jest w stanie napisać dla mnie pracę magisterską albo notkę na Salonie24. Korzystając z tego będę oszustem, ja, nie chat GPT, bo ten nie ma zdolności oceny swojego postępowania... nawet jeśli sprawia takie pozory.
Nie możemy nawet powiedzieć, że to AI okrada twórców, pisarzy, dziennikarzy, których pracę wykorzystuje markując własną twórczość. To robią stojący za nią ludzie. Ludzie również uczą się na twórczości innych ludzi. Ktoś mógłby zapytać: czemu AI robiąc to samo miałaby być przez to gorsza? W tym pytaniu jednak jest już zawarte owe błędne założenie, że AI robi to samo. Nie, nie robi tego samego. AI czerpie jedynie z wiedzy i umiejętności twórczych ludzi, może napisać wiersz bazując na milionach innych wierszy stworzonych przez poetów, ale to nie będzie JEJ twórczość, bo ONA, jako AI, nie ma własnych uczuć, nie ma własnych myśli, jej wytwory są niewiarygodne pod każdym względem.
Z punktu ontologicznego AI nie istnieje jako WŁASNY byt. Nieskończenie wyżej w hierarchi stoją od niej jednokomórkowce, o których uczyliśmy się w szkole podstawowej na lekcjach biologii. Nie istnieje i nie zaistnieje bez względu na to w co ją ubierzemy. AI to fikcja, iluzja pompowana przez pijarowców działających na rzecz firm na niej zarabiających, bo ludzie o niskich ambicjach i zdolnościach się nią wyręczają. Największa piracka platforma w historii o nieograniczonej pojemności udająca jakąś inteligencję. To taka współczesna odmiana magii, która istnieje tylko na zasadzie wiary i przestaje istnieć w momencie, w którym przestajemy w nią wierzyć. Zostają tylko pirackie algorytmy, puste zaklęcia, dym i czad. Nic więcej. Reszta jest... człowieczeństwem, do którego nawet najbardziej rozwinięta AI nigdy nie będzie w stanie doskoczyć. Choćby wyszła z siebie i stanęła obok. Amen!
Nie ma potężniejszego władcy od tego, który panuje nad sobą. Korona jest jedna, uzurpatorów wielu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka