Przyglądam się tym wszystkim idiotycznym i warcholskim wypowiedziom różnych prawników zainteresowanych osobiście dalszym trwaniem bezprawia w Polsce i myślę, że wszyscy oni powinni być wykluczeni z zawodów prawniczych. Wypowiadają się pojedynczy sędziowie, wielu z nich pełniło wysokie stanowiska w przeszłości, wielu pełni obecnie, wypowiadają się profesorowie i środowiska prawników akademickich, nawet rady adwokackie i inne organizacje prawników, a wszystko wspierane jest przez polityków totalnej opozycji i przez skompromitowanych wielokrotnie demonstrantów domagających się powrotu do „demokracji socjalistycznej’.
Wszyscy oni ze zmarszczonymi czołami mówią, że zapis określający 6-letnią kadencję Prezesa Sądu Najwyższego jest ważny i rygorystycznie, powinien być bezpośrednio stosowany, bez względu na inne legalne i ważne zapisy prawne, które mogłyby tę kadencję ograniczać. W związku z tym powtarzają jak mantrę słowa, że Prezes Małgorzata Gersdorf jest Prezesem SN do 2020 roku. Odpowiadają im cierpliwie, że Prezesem SN nie może być sędzia przeniesiony w stan spoczynku, a to dokonało się z mocy prawa, przy pełnym poparciu samej Pani byłej Prezes SN, która dobrowolnie zrezygnowała z przedłużenia stanu czynnego w zawodzie sędziowskim. Z zupełnie poważnymi minami prawnicy PRL-owscy (tak, prof. Strzembosz też jest PRL-owskim reliktem) twierdzą, że prawo ustalające 6-cio letnią kadencję jest wyższe – superior, ustala bezwzględnie długość trwania kadencji i nie podaje żadnego odniesienia do innych aktów prawnych, które mogłyby to zmienić.
Według takiej argumentacji, nic nie jest ważne i nawet przeniesienie Pani Prezes M.Gersdorf w stan wiecznego spoczynku, nie unieważniłoby niezakłóconego trwania jej kadencji do 2020 roku.
Mamy do czynienia z terroryzmem prawniczym, któremu trzeba położyć kres, zanim zapuści jeszcze głębiej swe korzenie w polskiej glebie.
Jestem emerytowanym profesorem w dziedzinie fizyki jądrowej. Zawsze występuję pod własnym nazwiskiem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo