Najtrudniejszą do zrozumienia i niemożliwą dla mnie do zaakceptowania jest szkodliwa defensywność postawy polityków Zjednoczonej Prawicy wobec nie mających uzasadnienia ataków totalnej opozycji. Przyglądając się postępowaniu tamtej strony i jego skutkom, nie ma wątpliwości, że agresja, kłamstwo, wulgarność i bezczelność wcale nie jest czymś co ich wyklucza z przestrzeni publicznej, czy zmniejsza poparcie elektoratu. Oni dobrze o tym wiedzą, że o wiele gorzej jest odbierana potulność, łagodność i cierpliwe wysłuchiwanie oskarżeń, na które nigdy nie ma dostatecznie emocjonalnej i głośnej odpowiedzi.
Gdyby ocenić sytuację pod kątem możliwej argumentacji w sporach politycznych, ZP ma wyjątkowo komfortową pozycję, bo może nokautować przeciwników prawdą. Prawie we wszystkich dziedzinach życia społecznego i politycznego ma przewagę opartą na faktach, na liczbach, na znakomicie rosnącej pozycji Polski w Europie i świecie, a nadchodząca i już prawie widoczna polityczna zmiana w otoczeniu Polski, otworzy nowe drogi szybkiego rozwoju i wzrostu znaczenia naszej Ojczyzny.
Klasycznym przykładem defensywnej postawy polityków ZP jest ich zachowanie wobec kompletnie bzdurnych oskarżeń totalnej opozycji o chęć wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Wszyscy wiedzą, że te wrzaskliwie nagłaśniane hasła – Polexitu nie mają żadnego uzasadnienia, ale są wszędzie i stale powtarzane i są nawet powodem do zmartwienia dla prostolinijnych, naiwnych polityków i przedmiotem udawanej troski różnych politologów, socjologów i analityków sceny politycznej. Odpowiedź polityków ZP polega głównie na łagodnym zaprzeczaniu: „Ależ nie! My nie chcemy wyprowadzić Polski z UE. Zawsze byliśmy zwolennikami przystąpienia Polski do UE, widzimy jakie z tego są korzyści. Te oskarżenia są mijaniem się z prawdą…itd.”
Tak się nie załatwia prostych sporów, w których prawda jest ewidentna. Wystarczy ją wyartykułować i przeciwstawić obnażonym kłamstwom. Długo czekałem, by ktoś to zrobił, zamiast płakać, że te oskarżenia wpłynęły na wynik wyborów. Zrobiła to teraz niezawodna Pani Profesor Krystyna Pawłowicz i najzwyczajniejszą prawdą walnęła przeciwników w pysk. Na Twitterze wpisała:
Nienawiścią,wulgarnością,chamstwem wobec Polaków,nieuznaw. wyników demokrat wyborów w Polsce,ŁAMIĄ tym wartości UE i CHCĄ POLEXITU !Tusk,Schetyna,Kopaczowa,Neumann,Nowak,Nitras,
Holland,Zas.anaJanda,Lubnauer,Nurowska,Środa,
Nowacka,Lis,Koń,Bodnar,Gersdorf Twitter Krystyna Pawłowska
Chodzi o wyraziste i odpowiednio mocne sformułowanie prawdy, że jest wręcz przeciwnie, to anty-pis chce nas wyprowadzić z UE i robi wszystko, by tak się stało. Argumenty są oczywiste:
1. Hasła o wyprowadzaniu Polski z UE i słowo Polexit, forsują w sposób ciągły wyłącznie atakujący politycy i publicyści totalnej opozycji. Druga strona jedynie używa tych haseł w zaprzeczeniach.
2. Politycy totalnej opozycji rozniecają konflikt Polski z UE wykorzystując każdą możliwość. Inicjują liczne akcje, rezolucje budujące ten konflikt w instytucjach UE i w państwach ościennych, zwłaszcza w Niemczech. Inicjują, a następnie stają w czołówce oskarżających i budują atmosferę wrogości UE wobec Polski.
3. Budują niechęć do UE i jej instytucji wewnątrz Polski. Nie ma czegoś takiego, jak powszechnie głoszony szczególny euro-entuzjazm Polaków. Badania pokazują zaledwie niechęć Polaków do wystąpienia Polski z UE, a to jest bardzo dalekie od entuzjazmu wobec UE. Ciągłe pokazywanie, że Polska, wbrew traktatowym zapisom musi się podporządkować najbardziej brutalnym, szkodliwym i nieuzasadnionym wymaganiom europejskich biurokratów, to prosta droga do przekonania Polaków, że ta droga musi mieć swój koniec. Politycy anty-pisu zdecydowanie potęgują budzące się anty-unijne nastroje.
4. Galeria postaci najbardziej aktywnych w UE i najbardziej negatywnie nastawionych do Polski, to prominentni przedstawiciele totalnej opozycji. Propagowanie działań tak obrzydliwych postaci jak Róża Thun, Michał Boni, Janusz Lewandowski, Julia Pitera, ale również wepchnięty na jałową synekurę wbrew Polsce Donal Tusk, to w powiązaniu z tymi, którzy ich wspierają w Polsce, a także z jawnymi wrogami Polski jak Timmermans, czy Verhofstadt, musi mieć dla Polaków znaczenie, musi wręcz irytować. Najwidoczniej zniechęcenie Polaków do UE jest zamierzonym celem tej grupy.
Nie ma potrzeby, by opisywać konkretne przypadki działań totalnej opozycji, które trzeba interpretować jako wysiłki zmierzające do wyprowadzenia Polski z UE. Ważne jest, by atakować tą prawdą zanim oni zaatakują kłamstwem. Politycy ZP w ogóle nie powinni wchodzić do studia TVN i POLSATu – tam nie jest ważne, co powiedzą, bo tego albo nie słychać, albo jest zanurzone w tak rozległym kłamstwie, że nie ma znaczenia. Jeśli rzecz dzieje się w TVP, to także tamtym dziennikarzom trzeba narzucić rygor obiektywnego profesjonalizmu i nie pozwolić, by po zadaniu pytania sami uczestniczyli w rozmowie. Tym bardziej, że często wchodzą w rolę zawziętego advocatus diaboli, chcąc pokazać jacy są pluralistyczni. Prawdą, o której mowa w tej notce należy chłostać przeciwników. Każdą wymianę z przedstawicielem totalnej opozycji należałoby wtedy zaczynać od pytania: „Dlaczego chcecie Polskę wyprowadzić z UE!” Jeśli wywiąże się z tego polemika, to argumenty na takie twierdzenie są powalające.
Brawo Pani Profesor Pawłowicz!
.