kreatywny wandal kreatywny wandal
411
BLOG

Wycofanie się PIS z wyborów na Prezydenta Gdańska. Bląd czy zdrada?

kreatywny wandal kreatywny wandal Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Wycofanie się PiS z wyborów na prezydenta Gdańska i pozostawienie Gdańszczan na pastwę losu, jest nie tylko niczym racjonalnym nie uzasadnione ale i szkodliwe w dążeniu do naprawy państwa. Tragiczna śmierć prezydenta Adamowicza nie miała prawa wpłynąć na decyzje o starcie lub wycofaniu się z wyborów . Ukazuje słabość i chwiejność w dążeniu do osiągnięcia tego celu formacji aktualnie rządzącej krajem. Pozostawienie im wyboru między narodowcami a postkomuną ukrytą pod szyldem PO jest zdradą. Jest zdradą tysięcy ludzi którzy chcieli by głosować za „dobrą zmianą”. Jest zdradą i pozostawienie samym sobą tych którzy w Gdańsku chcieli zerwania ze starym mafijnym układem. Zdradą tych którzy są polskimi patriotami i którzy na dryfowania Gdańska w stronę „Wolnego Miasta”, patrzyli początkowo z niedowierzaniem a później ze zgrozą.


Nie wiem kto prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu podsunął ten pomysł, ale ja na jego miejscu, tej osobie, czy tym osobom, głęboko popatrzył bym w oczy. Ten pusty gest, podjęty pod wpływem emocji, pod wpływem chwili, nie został i nie zostanie odczytany jako gest dobrej woli czy dążenia do pojednania przez PO. I tego można było się spodziewać. Jest gorszy niestety aspekt tego pustego i politycznego błędnego gestu. To pozostawienie tysięcy uczciwych gdańszczan w przeświadczeniu że zostali pozostawieni samymi sobie, bez wsparcia ze strony tych którzy ich dążenia do zmiany układu rządzącego Gdańskiem powinni  wspierać.


W historii jest wiele przykładów kiedy to rzeczypospolita „wypinała” się na tysiące i setki tysięcy Polaków pozostawionych na pastę losu lub wręcz na zagładę. Tak było choćby po układzie Ryskim zawartym z bolszewikami który pozostawił poza granicami Polski, bez żadnego politycznego wsparcia, tysiące Polaków w rękach Stalina. To może przykład nie całkiem adekwatny i mocno przesadzony w stosunku do tego co PIS zrobił z Gdańszczanami ale pokazuje że jest cos takiego w nas Polakach i naszych elitach, że łatwo, bardzo łatwo i zbyt łatwo przychodzi nam zapominać czym jest wspólnota, czym jest naród i jakie są obowiązki rządzących wobec naszej narodowej wspólnoty.


Niegrzecznie było by sądzić, ( jak uważają niektórzy ) że PIS a i sam prezes się na Gdańsk i na jego mieszkańców obraził i dlatego nie wskazano swojego kandydata ( niekoniecznie przecież członka PIS  ) na prezydenta Gdańska. W ciche, gabinetowe dogadanie się z narodowcem Braunem nie wieżę. Wiec dlaczego tak postąpiono nasuwa się pytanie ? Głęboka polityczna myśl, strategia, czy też poczciwa sentymentalna głupota? Niestety, wszystko wskazuje na to, że to drugie. Sentymenty są mile widziane i wskazane na wieczorze panieńskim i powiedzmy… zaraz po pogrzebie, (nawet jak w tym wypadku, prezydenta ) ale niewybaczalne jeśli dotyczą polityków. Ci muszą być realistami, twardo stąpającym po ziemi jeśli chcą uchodzić za mężów stanu. Jeśli zdecydowali się wziąć na swoje barki ciężar odpowiedzialności za los narodu i państwa... I ostatecznie, biorą też za to biorą pieniądze.


Jeśli to co uczyniono nie jest zdradą, to jak inaczej nazwać, oddanie bez walki, prawdopodobne pozostawienie w łapach PO i spółki, na kolejne 5, a może nawet 10 i więcej lat, kluczowego dla potęgi, pomyślności i co najważniejsze dla niezależności Polski miasta? Pozostawienie w rękach tych którym te idee są najdelikatniej mówiąc obojętne? Nie wiem. Nie przyjmuje twierdzenia „ że nie było szans” . Politycy są od tego żeby takie szanse tworzyć i wierzyć w swoje działania, swoją misje.  Nie mogą być ludźmi małej wiary bo to ich dyskredytuje jako przywódców.  Czym jest Gdańsk dla Rzeczypospolitej wiedział doskonale Władysław IV, król Polski. Jak widać obecnie rządzący muszą się jeszcze długo tego uczyć, zaś Jarosław Kaczyński powinien zrobić przegląd swoich doradców i niektórym, jak już wspomniałem,  głęboko popatrzeć w oczy.


Umiarkowany konserwatysta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka