krzysztofjaw krzysztofjaw
457
BLOG

Grodzki & Gowin: dwa bratanki

krzysztofjaw krzysztofjaw Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Doprawdy.

Obserwując poczynania posła i szefa Porozumienia J. Gowina przychodzi mi na myśl Marszałek Senatu T. Grodzki.

Ta sama gestykulacja i mowa ciała. To samo wymachiwanie rękami dla podkreślenia ważności swoich słów. Ta sama modulacja głosu i bijąca z ich postaci mitomania i megalomania połączona z brakiem jakiejkolwiek pokory. Ta sama mentalność.

Jeden ciągle podkreśla, że jest trzecią osobą w państwie i zapewne z samouwielbieniem spogląda w lustro widząc swoją facjatę. Drugi zapewne widzi siebie jako drugą a może nawet pierwszą osobą w państwie w postaci Marszałka Sejmu lub nawet Prezydenta RP.

Ich ego łatwo można "połaskotać" obiecując jakieś ważne stanowiska lub profity płynące z posiadania władzy.

Niemniej pomimo tych podobieństw jest pewna różnica.

Otóż o Marszałku Senatu można łatwo powiedzieć, że jest typowym przedstawicielem PO-KO i został wybrany z list tejże koalicji. Natomiast J. Gowin został wybrany z listy PiS w ramach koalicji z PiS i Solidarną Polską. Porozumienie jako samodzielny byt nie miałoby szansy dostać się do Parlamentu.

Przez pięć lat J. Gowin męczył się na stanowisku wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Gdy jednak w ostatnich wyborach jego Porozumienie (startujące pod szyldem PiS) uzyskało nadmierną w stosunku do poparcia społecznego liczbę posłów to jego ego i megalomaństwo wyszło z niego niczym "słoma z butów".

Tę jego rejteradę można rozumieć w czwórnasób.

Po pierwsze jako ucieczkę od odpowiedzialności za ewentualny kryzys, który jest nieunikniony w czasie i po epidemii koronawirusa. On w swoim zaślepieniu być może uważa, że koszty jakie społeczeństwo będzie musiało ponieść będą na tyle wysokie, iż mogą doprowadzić do przedwczesnych wyborów i odwrócenia się wyborców od PiS a tym samym od prezydenta. W tym kontekście warto zauważyć, że J. Gowin jest jak kosiniakowo-kamyszowy kameleon, który zawsze chce być blisko władzy. Jego droga polityczna jest bardzo kręta, ale jego cel chyba jest jednoznaczny: być kimś ważnym. W ostatnich latach był zarówno w rządzie PO jak i PiS-u... Symptomatyczne, nieprawdaż?

Po drugie zaś być może jego postawa jest li tylko po prostu wykorzystaniem pandemii dla własnego i tylko własnego ego, które prowadzi go do chęci rozbicia Zjednoczonej Prawicy a tym samym - podobnie jak w pierwszym przypadku - do upadku rządu i rozpisania przedterminowych wyborów. Liczy tutaj na jeszcze większy dorobek poselski, choć dalej uważam, że samodzielnie nie osiągnie nic, więc może ewentualnie dołączyć do PO-KO.

Po trzecie. Być może J. Gowin faktycznie chce zostać Marszałkiem Sejmu a tym samym w okresie kryzysu konstytucyjnego związanego z wyborem nowego prezydenta przejąć jego obowiązki, choć na jakiś czas, aby później móc kandydować już na to stanowisko w normalnych wyborach. Niestety tu też przewija się jego wybujałe ego połączone z megalomaństwem i mitomanią.

Po czwarte i w kategoriach spiskowej teorii dziejów, choć ja osobiście uważam, że cała historia jest oparta na spiskach. Być może J. Gowin jest i był przez ostatnie lata "uśpionym" koniem trojańskim w ZP, reprezentującym proniemiecką PO-KO. Wcześniej nie musiał być "wybudzany", bo miał za mało "szabel" w Sejmie. Teraz zaś taką siłę ma a ponadto może doprowadzić do przesilenia politycznego w Polsce. Więc jego prowadzący postanowili go "wybudzić ze snu" i nakazali takie a nie inne działanie.

Tak czy owak jego postępowanie jest zdecydowanie gorsze niż Marszałka Senatu. O tym ostatnim możemy powiedzieć, że jest naszym (moim) wrogiem i można spodziewać się po nim wszystkiego co najgorsze po totalnej opozycji. Natomiast najgorszy - w kontekście ostatniej jego wolty - jest w tym wszystkim właśnie J. Gowin. Jest takie powiedzenie: "Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam". Ja bym dodał: fałszywych przyjaciół a za takiego fałszywca i kameleona uważam od zawsze J. Gowina. To co robi teraz jest obrzydliwe: w czasie pandemii i walki z nią naraża też konstytucyjną stabilność państwa i chce doprowadzić do chaosu. To tożsame cele jak u totalnych.

Jak on uwielbia te konferencje prasowe z nim, jak groteskowo brzmi tembr jego głosu z tą mentorską nutą. No "wypisz wymaluj" T. Grodzki.

Doprawdy J. Gowinie, po sienkiewiczowsku: "Kończ waść, wstydu oszczędź!".

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

http://krzysztofjaw.blogspot.com/

kjahog@gmail.com

Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka