Fot. © Logan Zillmer
Fot. © Logan Zillmer
ladynoprofit ladynoprofit
229
BLOG

RIEN NE VA PLUS

ladynoprofit ladynoprofit Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

"Grając w ruletkę, mężczyzna stawia drobną kwotę na „czerwone” i wygrywa.

Cieszy się. Wygraną znów stawia na „czerwone” i ponownie wygrywa.

Zaciera ręce.
Ośmielony tym stawia całą wygraną na jedną liczbę. W napięciu obserwuje bieg kuli. Wygrywa trzydziestokrotność stawki.

Stawia wysoką sumę na inną ulubioną liczbę i znów wygrywa. Niewiarygodne, ale tak jest przez cały wieczór.
Również następnego dnia tylko wygrywa.

Trzeciego dnia wystawia swoje szczęście na próbę, lecz jakich by nie poczynił eksperymentów, wygrywa. Czwartego dnia jego szczęśliwa passa trwa nadal.

Piątego dnia chce w końcu raz przegrać, ale wygrywa. Szóstego dnia wyznaje przed samym sobą, że osiągnął to, czego zawsze pragnął: Nie może już przegrać. Jest tym, który wygrywa. Siódmego dnia wieczorem mówi do krupiera:
- To wieczne wygrywanie nudzi mnie. Opuszczę teraz ten raj dla graczy. Może piekło będzie mi miało więcej do zaoferowania.
Człowiek przy ruletce ściąga brwi i mówi:
- A pan myśli, że gdzie pan jest?" Norbert Lechleitner

Koszmar - to nie ciąg wygranych...
Koszmar to także nie ciąg przegranych - choć to łatwiej nam pojąć..

Koszmar to niezmienna.
To constans bez wietrzenia zmienną.

Dlatego też kochankowie uciekają od partnerów z inklinacjami do zagłaskania na śmierć.
Częściej niż partnerzy, nad którymi ktoś się znęca.


Nie szukamy bólu i cierpienia. Ale na klawiaturze tylko z białymi klawiszami nie zagramy właściwie nic interesującego.
No dobra... Paganini - ale ostatecznie też poradził sobie w zmiennej braku strun.

Nie lubimy być niemile zaskakiwani.
A teraz wyobraź sobie, że wszystko jesteś w stanie przewidzieć. Nuuuudaaaa...

Niewielka zmienna też nie chroni przed piekłem znanego, powtarzalnego.


Bardzo rzadko, a może jeszcze rzadziej życie porywa nas nagle - niejako w "papciach".
No musimy zostawić ledwo napoczętą kawę - jak na pokładach jednostek pływających w obrębie Trójkąta Bermudzkiego, chwilę temu podpalone cygaro...BO COŚ.

Nie jesteśmy na to przygotowani, ale jakże za tym wytęsknieni.
Bo jeśli nawet wracamy posiniaczeni - nie mamy wątpliwości, że żyjemy.

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo