Świat był zawsze okrutnym miejscem, a dziś jesteśmy tego świadomi bardziej niż kiedykolwiek. Publikatory informują nas o popełnianych w świecie zbrodniach tym skwapliwiej im bardziej są niesamowite i bezsensowne.
Przypadek kobiety, za której wiedzą a może i zgodą konkubent utopił jej dziecko w Wiśle przez wiele tygodni zajmował media i opinie publiczną. Dlatego informacja, że inna kobieta została powstrzymana przed dzieciobójstwem jest jakimś wątłym pozytywem. Wiadomość, że dostała za udaremnienie jej planów rekompensatę finansową - szokuje.
Kobieta zostaje wymieniona z imienia i nazwiska, a czytelnik po bliższym zapoznaniu się ze sprawą dowiaduje się, że owszem, chodzi o dziecko, ale nienarodzone. Bez względu na swój stosunek do aborcji, ktoś, kto nie znał głośnej sprawy może czuć się zdezorientowany. Zupełnie inne obrazy widzimy na słowa: "matka próbuje zabić dziecko", a inne - "matka próbuje dokonać aborcji", czyli - wg wielu - "zabić dziecko nienarodzone".
Sprawa Alicji Tysiąc, którą komentował ks. Gancarczyk z Gościa Niedzielnego była powszechnie znana przed jego komentarzem i chyba nikt z czytających nie został przez niego wprowadzony w błąd. Odbiorcy zdawałi sobie sprawę, że chodzi o "dziecko nienarodzone" a nie sytuację, w której wrzuca się dziewczynkę do Wisły.
Ale nie każdy ma obowiązek odczytywać komentarz księdza G. z uwzględnieniem kontekstu, a zwłaszcza nie musi tego robić pani Tysiąc. Formalnie rzecz biorąc ks. Gancarczyk skłamał i przy okazji pomówił p. Tysiąc.
Wyrok sądu w części nakazującej przeproszenie powódki wydaje mi się jak najbardziej na miejscu. Nie można dla efektu retorycznego przekręcać faktów, pomawiając innych o gorsze niż w rzeczywistości intencje. Dzieciobójstwo jest zbrodnią gorszą od aborcji nie tylko wg litery prawa, ale chyba wedle każdego, w miarę normalnego, sumienia.
Niepokoi wygórowana suma odszkodowania zasądzonego na rzecz p. Tysiąc. Sprawia wrażenie nagrody, zachęty dla następnych pozwów tego typu. Z drugiej jednak strony nie powinna zrujnować Gościa Niedzielnego, który właśnie wyszedł na czoło sprzedaży w kategorii tygodników opinii, pozostawiając w pobitym polu "Politykę".
Szczęść Boże i więcej rozumu.
Inne tematy w dziale Polityka