Brawo Korwin.

Brawo za szczerość, oczywiście, nie za pokręcony światopogląd. Nie znam się specjalnie na liberalizmie, ale opinia Korwina Mikke, że pokazywanie paraolimpiady jest nieestetyczne i demoralizujące wydaje się być mocno osadzona w jego i nie tylko jego "wolnorynkowych" przekonaniach. Mam zresztą taką teorię, że im mniej w jakiejś gospodarce prawdziwego wolnego rynku, tym jego wyznawcy są bezwzględniejsi.
W złodziejskich bantustanach środkowoeuropejskich, gdzie o sukcesie gospodarczym decyduje teść i jego znajomości, układy, a także koncesje, licencje i akcyzy, otóż w takich okolicach wolnorynkowcy są zwykle bezlitosnymi darwinistami, którzy chętnie usprawniliby gospodarkę eliminując "roszczeniowych" rencistów, emerytów, samotne matki etc.
Na logikę powinni zadbać o przejrzyste reguły prowadzenia biznesów w swoich kraikach, ale czemuś wolą - wysuwając dolną szczękę - objaśniać społeczeństwu jego rzekomą beznadziejność.
Nieliczni są szczerzy, jak wspomniany Korwin Mikke, inni te same przekonania wyrażają nieco oględniej. Nie stwierdzą np. że chorzy czy niepełnosprawni są nieproduktywnym obciążeniem dla budżetu, ale ogłoszą, że Centrum Zdrowia Dziecka kosztuje - sorry - WYDAJE - za dużo.
To już wolę chyba Korwina.