No bo czyż można było sobie wyobrazić piękniejsze:
- mistrzostwo świata w siatkówce
- wzrost, nadwyżka budżetowa i brak bezrobocia naraz
- wybory z rekordową frekwencją, w których wygrali (prawie) wszyscy
- krótki rękawek na Wszystkich Świętych
a jeszcze Amerykanie mają znieść wizy.
Nie sądziłem, że dożyję.
Azaliż aliści, do zeszłego tygodnia odczuwałem pewien brak. Tort na stulecie Polski niby był, ale brakowało na nim wisienki. Ostatecznego potwierdzenia, że powodzi się nam lepiej niż kiedykolwiek i wszelkie troski i zmartwienia, które psuły nam radość życia w jeszcze niedawnej przeszłości odeszły sobie precz.
I co powiecie? Doczekałem się. Oto dowód, że lepiej być nie może, akcja:
"NIE dla WOLNEGO 12 LISTOPADA"
ogłoszona gdzieś w internecie. I nie tylko. Pomstowanie na wolny poniedziałek jest powszechne nie tylko w sieci, ale w mediach głównego nurtu, a także w rozmowach pozornie normalnych Polaków wszelkich pokoleń.
A skoro problemem stał się dodatkowy dzień wolny, oznacza to, że zaiste, wszelkie zwykłe problemy zostały z sukcesem rozwiązane.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo