Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec
1072
BLOG

O cenzurze na Salonie, czyli słów kilka do Pani Janke

Maksymilian Jastrzębiec Maksymilian Jastrzębiec Kultura Obserwuj notkę 39

W związku z nieetycznym zachowaniem Redakcji portalu Salon24.pl wobec mojej osoby i innych Blogerów, dotyczącej cenzury zamieszczanych artykułów, wystosowałem w poniedziałek kilka słów do Pani Bogny Janke. Nie otrzymałem stosownej odpowiedzi, poza ignorancją polegającą na milczeniu. Jako że sprawa dotyczy wielu z nas postanowiłem opublikować treść pisma.


Do Szanownej Pani Redaktor Bogny Janke 


Szanowna Pani Redaktor, zwracam się w sprawie, która coraz bardziej mnie niepokoi. Od blisko 3 lat prowadzę blog Pokolenie Apokalipsy pod pseudonimem Maksymilian Jastrzębiec na portalu Salon24.pl. Staram się przykładać pod każdym względem do pisanych i publikowanych przeze mnie artykułów, aby ich jakość była jak najlepsza. Dbam o wszelkie kwestie, począwszy od merytoryczności, techniki, justowania, estetyki, składni, ortografii i innych składowych. Czynię to zawsze z radością i przyjemnością, w myśl docierania z informacjami i przesłaniem, w zależności czy jest to informacja, czy publicystyka, do jak najszerszego kręgu Odbiorców. Sądzę, że jest to rzecz pożądana przez Redakcję, tym bardziej przez moją małą osobę. Każda ze Stron czerpie jakieś zyski. Salon.24.pl również materialne. Ja natomiast mogę doskonalić swoje niewielkie umiejętności, których efekty znajdują swoich Odbiorców.


Niestety, lecz niektóre z moich artykułów, i nie tylko moich, są w specyficzny sposób cenzurowane przez Redakcję. Rozumiem przez to dwojakie działania. Po pierwsze, część artykułów nie przypisuje się do kategorii tematycznej, poprzez tzw. „otagowanie”. Po drugie, jeden z moich wpisów został wyłączony z „pola widzenia”, czyli ukryty przez Administrację. Jest to wywiad z profesorem Szlomo Sandem pod tytułem "Jak wymyślono naród żydowski? Wywiad z profesorem Szlomo Sandem" z 3 stycznia 2019 r. Naukowiec wypowiada się o wynikach swoich badań genetycznych dotyczących swych rodaków, a więc Żydów i ich „semickości”. Pomijam dalsze wywody na temat walki z „antysemityzmem” i wpływem na „religię holokaustu”. Wyniki tych badań mają pewien wpływ, niepożądany przez wiele środowisk, gdyż dotykają ich szkodliwych ideologicznych i materialistycznych roszczeń. 


Wrócę do pierwszego działania ze strony Redakcji, czyli nie przypisywania artykułów do kategorii tematycznej. Jest to uwaga często kierowana przez wielu Blogerów portalu Salon24.pl, szczególnie w toczących się dyskusjach na forum. Jestem w stanie zrozumieć takie zachowanie Pracowników Redakcji z przyczyn naruszenia natury prawnej i etycznej, wyłącznie kiedy zachodzi usprawiedliwiona potrzeba. Moje ostanie artykuły opublikowane na blogu, pt: "Gigantyczna afera w JSW, dyscyplinarka audytora i decyzja sądu" z 4 października b. r. oraz "W Warszawie odbyły się protesty górników" z 2 października b. r. nie zostały przypisane przez Redakcję do kategorii tematycznej. Dodam, że kolejne wpisy Blogerów zostały już przypisane.


W związku z zaistniałą sytuacją kieruję pytanie do Szanownej Pani Redaktor o przyczynę takiego postępowania ze strony Pracowników Redakcji. Co było tego przyczyną? Są to przykłady notek/notatek informacyjnych. Należy przez to rozumieć obiektywne przedstawienie zaistniałych zdarzeń, w tym wypadku o charakterze politycznym, gospodarczym i prawnym przy jednoczesnym wskazaniu źródeł. Oczywiście z zachowaniem wymienionych powyżej zasad tworzenia tekstu.


Skoro owe notki dotyczą sytuacji w ramach obecnego rządu, skupionego wokół partii Prawa i Sprawiedliwości, pytam Szanowną Panią Redaktor o działania Redakcji z przyczyn natury politycznej. Wszak mam słuszne obawy do zaistniałej sytuacji o kierowanie się takimi pobudkami z Państwa strony. Czy Redakcji zależy na przemilczaniu faktów, które ostatecznie dotyczą nas wszystkich? Nie przypisanie notki do właściwej kategorii tematycznej wpływa na dalsze jej wyszukiwanie na portalu, a w konsekwencji wpływa to na jej „żywotność”. 


Podobnie sprawa wygląda z osobnymi gatunkami dziennikarskimi, jaki stanowi wspaniała, bogata i różnorodna publicystyka z niezwykle popularnym felietonem! Tutaj sprawa wygląda zgoła odmiennie od charakterystyki gatunków informacyjnych. Jak wiemy, fundament stanowi subiektywne podejście autora do tematu artykułu. Wiąże się to z tłumaczeniem i wyjaśnianiem zdarzeń z punktu widzenia publicysty, z którym można się zgadzać lub nie. Prowadzi to w efekcie do ożywionej dyskusji na forum. Choć bywa i tak, że zamiast argumentów kieruje się wobec autora obelgi za wyznawane wartości i przekonania. Jednocześnie świadczy to wyłącznie o niedojrzałości dyskutantów.


Niestety, ale i tych gatunków Redakcja nie przypisuje do kategorii tematycznej. Korzystając z okazji, jestem zmuszony wyrazić swoje stanowisko, że tego typu swoista cenzura nosi znamiona prześladowania autora publikacji z powodu prezentowanych przez niego wartości i przekonań! Dlaczego Redakcja portalu Salon24.pl stosuje takie praktyki wobec Blogerów? Dlatego, że dotyczą ukazywania oblicza przedstawicieli rządu i nie do końca prawidłowo rozumianej władzy? Wszak zgodnie z artykułem 4. pkt 1. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej „Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”. W myśl pkt 2. „Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio”. Dalej, zgodnie z zapisem artykułu 54 Konstytucji „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane”!


Oczywiście, można łatwo, choć nie do końca prawidłowo, wytłumaczyć się wolnością publikacji swoich artykułów na portalu Salon24.pl. Jednak proszę pamiętać o nie przypisywaniu artykułów przez Redakcję do właściwej kategorii tematycznej. Tak sprawa ma się z moją polemiką z premierem Morawieckim w felietonie pt: "Morawiecki w Le Figaro: Musimy powrócić do nauczania Jana Pawła II" z 18 maja b. r., czy w zebranych i omówionych informacjach o koronawirusie, pt: "Koronawirus. Podsumowanie bez cenzury" z 19 czerwca b. r. Takich felietonów jest znacznie więcej. Wyrażam w nich między innymi swoje stanowisko wobec rządu w podejściu do problematyki mordowanych nienarodzonych Dzieci, co jest niezgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego, prawem wewnętrznym i zewnętrznym obowiązującym wszystkich Polaków. Bez wyjątku! Przecież zdecydowana większość obecnych rządzących utożsamia się z Kościołem, lecz ich zachowanie zmusza mnie do zabierania stanowiska, bowiem i ja jestem częścią tegoż Kościoła, jak i Ojczyzny! 


Około 10 lat temu udzielałem się na nieistniejącym już blogu Nowy Ekran. Pod wpływem dyktatorskich zapędów rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, co wiązało się z cenzurą i przejmowaniem wielu redakcji, postanowiłem opuścić ten portal. Bowiem i on w pewien sposób został dotknięty tym chorym zjawiskiem. Część moich Znajomych pojawiła się na Salonie24.pl. Niektórzy już zrezygnowali z publikacji, gdyż zdążyli wyrazić mi swoje stanowisko wobec Państwa. Niestety, lecz jest niechlubne wobec Redakcji Salonu24.pl, co w pełni rozumiem i zgadzam się z opiniami Kolegów.


Wobec powyższego, jakie jest stanowisko Szanownej Pani Redaktor do przedstawionych problemów? Dlaczego dokonuje się takich praktyk wobec Blogerów? Dlaczego Redakcji zależy na jak najmniejszym poznawaniu treści publikowanych przeze mnie, ale i wielu z Nas? W jakim świecie żyjemy, zależy wyłącznie od Nas samych! To my, decydujemy o naszych wyborach i postawach. Czy wybieramy wolność, czy zniewolenie? Prawdę, czy kłamstwo? Jawność, czy krętactwo? 


Szanowna Pani Redaktor! Prawem i obowiązkiem każdego z Nas jest kierowanie się uczciwością w każdej sferze życia. Tym bardziej dziennikarz – zależny, niezależny, „wolny strzelec”, copywriter, czy wreszcie bloger. Niezależnie od swoich przekonań, wiary, idei, systemu politycznego, czy źródeł finansowania. Prawem i obowiązkiem każdego z Nas jest dbałość o Ojczyznę z myślą o przyszłych Pokoleniach. Co za tym idzie – naszym wspólnym zadaniem, prawem i obowiązkiem jest patrzenie na ręce rządzących, na decyzje, które podejmują, informowanie Społeczeństwa i ewentualne zapobieganie stosowanym przez nich patologiom! Nie można milczeć, kiedy dzieje się zło, kiedy rządzący działają na szkodę Nas wszystkich. Nie można torpedować działań ukazujących ich szkodliwe postępowania, wybielać lub obarczać winą jedynie środowiska opozycyjne.


Wobec powyższego naturalnym zjawiskiem pozostaje wzajemne informowanie się, publikowanie i rozprzestrzenianie informacji oraz własnych zapatrywań, przyswajanie tychże treści, konfrontowanie ich z rzeczywistością, prowadzenie dyskusji, co jest pomocne przy dalszym dokonywaniu wyborów. Moralnych, zgodnych z naszym katolickim, narodowym i patriotycznym duchem! My, Polacy, ale i członkowie innych narodów, zostaliśmy boleśnie doświadczeni z tego powodu na przestrzeni wielu wieków, ale i przeszłych dziesięcioleci. To, jak odrobiliśmy tę lekcję – pozostawiam do osobistego rozrachunku każdego z Nas.


Szanowna Pani Redaktor! Moimi słowami pragnę skierować Pani uwagę na to, co się dzieje na portalu i niezadowolenie wielu Blogerów. Mam szczerą nadzieję na wprowadzenie zmian, które przysłużą się Nam wszystkim w dalszej, owocnej współpracy. Oby taka ona była!


List ten opublikuję na swoim blogu dla wiadomości Blogerów. 


Życzę wszystkiego Bożego na każdy dzień!


Po pierwsze - BÓG. Po drugie - Ojczyzna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura