Zwykle nie cytuję w całości komunikatów i oświadczeń różnych instytucji, tym razem jednak robię wyjątek dla komunikatu, jaki wydało Centrum im. Adama Smitha. Warto tylko pamiętać, że podawane w nim przykłady skandalicznych działań administracji rządowej to jedynie czubek góry lodowej.
Że nie są to kwestie wzięte z powietrza, przekonuje mnie niedawne spotkanie w jednym z dużych miast z pewnym przedsiębiorcą, którego firma sytuuje się w segmencie MŚP, choć bardziej jako przedsiębiorstwo średni niż małe. Jego opowieści o ukrytych w niezwykle zagmatwanych przepisach opłatach – w tym także wspomnianej w komunikacie opłacie środowiskowej, a także takich dziwolągach jak opłata związana z dużą powierzchnią podwórza w siedzibie firmy, z utwardzoną powierzchnią (także związana podobno z ochroną środowiska) wydawały się bajkami z krainy absurdu.
Oto komunikat CAS (pomijam załącznik z dokumentami administracji skrabowej, całość można ściągnąć tutaj).
MSP to 99,8% wszystkich firm w Polsce. Tworzą one 3 miejsc pracy i 67% PKB. Aktualnie,
w związku z „trudną sytuacją budżetową”, MSP stały się obiektem rekietu fiskalnego
ze strony Ministerstwa Finansów. Jest on zupełnie bezskuteczny, ponieważ większość
tych firm i tak nie będzie w stanie go zapłacić, a w rezultacie - zaprzestaną
działalności (oraz płacenia podatków i zatrudniania ludzi). Nie znajdujemy żadnych
logicznych, ani nawet politycznych, przesłanek dla działań podjętych przez organy
podległe Ministerstwu Finansów.
Administracja rządowa w bezpardonowy sposób łamie prawa człowieka i
konstytucję.
W każdej chwili, decyzją urzędniczą, można – zmieniając interpretację niejasnego
prawa – zażądać od przedsiębiorcy uiszczenia podatków 5 lat wstecz z odsetkami,
mimo że te same organy nie kwestionowały obowiązującego wcześniej sposobu ich
płacenia.Przedsiębiorcę pozbawia się elementarnego prawa człowieka do
własności i bezpieczeństwa. Administracja rządowa odmawia nawet uznania
własnych interpretacji podatkowych.
Prowadzone są też działania o charakterze konspiracyjnym.Administracja
rządowa "chowa" w różnych załącznikach do ustaw zobowiązania podatkowe i
właściwie prawie żaden przedsiębiorca nie ma świadomości, iż im podlega. Potem
okazuje się, że ma zapłacić je 5 lat wstecz.
OTO DWA AKTUALNE PRZYPADKI antykonstytucyjnej DZIAŁALNOŚCI
ORGANÓW RZĄDU:
I. SPRAWA PRYWATNYCH IMPORTERÓW SAMOCHODÓW
Do roku 2009 firmy importowały (głównie w ramach zakupu
wewnątrzwspólnotowego) samochody, przeważnie powyżej 2000 cm3pojemności,
płacąc od nich podatek akcyzowy 13,6%. Ponieważ auta te były drogie (średnia
cena ok. 150 000 zł netto, podatek akcyzowy ok. 20 000 zł), w latach 2005-2009
odprowadzały miesięcznie ok. 140 000 zł podatku akcyzowego. W 2009 roku
Minister Finansów podniósł podatek akcyzowy do 18,6%. Po podwyżce podatku
1 Informacja prasowa z konferencji Centrum im. Adama Smitha, Związku Rzemiosła Polskiego i Związku Przedsiębiorców i Pracodawców,
9.06.2011
CEN TR UM i m. AD AMA S MI T H A
1989
akcyzowego import samochodów ustał prawie całkowicie na kilka miesięcy - po
prostu przestało to być ekonomicznie opłacalne.
Podatkiem akcyzowym obciążone są:
- import samochodu osobowego niezarejestrowanego wcześniej na terytorium kraju
zgodnie z przepisami o ruchu drogowym,
- nabycie wewnątrzwspólnotowe samochodu osobowego niezarejestrowanego
wcześniej na terytorium kraju zgodnie z przepisami o ruchu drogowym.
Kierując się tymi przesłankami od lipca 2009 do marca 2010 roku firmy kupowały w
UE auta ciężarowe, 2-miejscowe (kierowca i pasażer), z zamontowaną przegrodą
oddzielającą część pasażerską i ładunkową, ze zdemontowanymi siedzeniami,
tapicerkami, ładownością powyżej 550 kg itd. Samochód taki klasyfikowany jest w
Niemczech (i innych państwach członkowskich) jako pojazd ciężarowy (oznaczenie
niemieckie LKW), służący zasadniczo do przewozu towarów (kategoria N1
wg DYREKTYWY 2007/46/WE PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY z dnia 5
września 2007 r. ustanawiająca ramy dla homologacji pojazdów silnikowych i ich
przyczep oraz układów, części i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych
do tych pojazdów -
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2007:263:0001:0160:PL
:PDF)
Samochody były sprzedawane klientowi finalnemu jako ciężarowe
2-miejscowe i klient rejestrował je jako pojazd ciężarowy. Przez cały ten czas
Urzędy Skarbowe i liczne kontrole w firmach nie kwestionowały tej metody
uiszczania zobowiązań podatkowych.
Potem do akcji wkroczył Urząd Celny, który udowodnił, że samochód ciężarowy,
2-miejscowy, z zamontowaną przegrodą ładunkową, spełniający wymagania VAT1
(podatnik, który korzysta z takiego samochodu, ma prawo do odliczenia podatku VAT
w wysokości 23%) nie jest samochodem ciężarowym wg przepisów prawa celnego.
Postępowania, które są toczone przez UC, dotyczą pojedynczych pojazdów.
Przeciętna kwota do zapłaty wynosi 30 tysięcy złotych. Problem dotyczy około
tysiąca firm w Polsce. Przeciętna firma zaimportowała około 30 samochodów, co
oznacza, że finalnie będzie musiała zapłacić około 1 miliona złotych. Dla
przytłaczającej większości firm oznacza to upadłość i utratę około 10 tysięcy miejsc
pracy w Polsce, plus oczywiście utratę wpływów budżetowych z tytułu VAT i akcyzy –
prywatny import przestał bowiem istnieć po decyzji Ministra Finansów.
Należy zaznaczyć, że prywatni importerzy naliczali podatki w oparciu o interpretację
Izb Skarbowych (którą załączamy).
II. SPRAWA TZW. OPŁATY PRODUKTOWEJ
Przedstawiamy Państwu tę sprawę z punktu widzenia przedsiębiorcy. Oto
fragmenty jego listu:
2 Informacja prasowa z konferencji Centrum im. Adama Smitha, Związku Rzemiosła Polskiego i Związku Przedsiębiorców i Pracodawców,
9.06.2011
„Jestem przedsiębiorcą zajmującym się importem sprzętu sportowego. Do tej pory
nie wiedziałem o opłacie produktowej i ochronie środowiska. Ze względu na to, iż nie
jestem firmą produkcyjną, a jedynie handlową, to nie zdawałem sobie sprawy, iż
ustawa o ochronie środowiska z licznymi rozporządzeniami również mnie dotyczy.
Zostałem poinformowany o tym przez swojego niemieckiego partnera, który z kolei
został powiadomiony o nowych przepisach przez państwo niemieckie. Jestem
małym przedsiębiorstwem zatrudniającym ok.15 osób w związku z tym nie stać mnie
na stałe zatrudnienie prawnika, współpracuje jedynie z kancelarią prawną. Niestety
sprawy ochrony środowiska według opinii prawników są bardziej skomplikowane niż
ustawy podatkowe (…)
Dopiero w załączniku jest wymienione, iż firmy importujące towar wraz z
opakowaniami również jej podlegają. Za nieuiszczanie opłaty produktowej grozi
wysoka grzywna + wysoka sankcja (według tabeli za brak odzysku) i odsetki
ustawowe. (…) Pod ustawę podlega zarówno osoba prowadząca sklep warzywny,
bo zapewne ma samochód i odlicza koszty paliwa, fryzjer, gdyż używa detergentów,
dentysta, rolnik i można by tak bez końca wyliczać. (…) Za brak złożenia
sprawozdania w terminie przedsiębiorca jest karany np. 10 000 zł a może być i
wyżej. (…)
Urząd Marszałkowski ma w planach skontrolować ok. 20 000 firm z terenu
Mazowsza. Są to te firmy, które o tej ustawie nie wiedziały. Skala problemu jest
ogromna. (…) Inne państwa europejskie zanim zaczną egzekwować prawo
informują o nowych przepisach prawa przedsiębiorcę.
Nasza konkretna sytuacja jest inna, ponieważ sami zgłosiliśmy się,
zarejestrowaliśmy, podpisaliśmy umowę z firmą zajmującą się odzyskiem i
złożyliśmy w tym roku sprawozdanie do Urzędu Marszałkowskiego. Jednakże po
pewnym czasie zostaliśmy zostaliśmy wezwani przez Urząd Marszałkowski do
złożenia zaległych sprawozdań za poprzedni 5-letni okres. Będzie to nas kosztować
około 300 000 zł (zaległa opłata + odsetki ustawowe) (…)”
* * *
Zdumiewające jest to, że wszystkie te działania przynoszą straty dla budżetu
państwa.
Po uznaniu przez Ministerstwo Finansów „wyższości” prawa celnego nad
podatkowym, import samochodów zmalał niemal do zera. Wcześniej każda z tych
firm z samego tylko VAT płaciła rocznie do budżetu przeciętnie około 1 mln złotych,
ponadto akcyzę, CIT, opłaty związane z opodatkowaniem pracy. Teraz nie płacą nic.
Większość nie zapłaci też owych kar – zwyczajnie nie mają z czego. Według
wstępnych analiz prawnych rząd będzie przegrywał tego rodzaju sprawy przed
europejskimi trybunałami. Odszkodowania będzie płacił, niestety, polski podatnik, a
nie „innowacyjne” urzędy.
Akcje te skutkują utratą tysięcy miejsc pracy i setek milionów wpływów do budżetu
Państwa. Zaczyna wyglądać na to, że rządowe urzędy doszły do przekonania, że są
w stanie wziąć na swoje barki ciężar utrzymania Rzeczpospolitej, bo na
3 Informacja prasowa z konferencji Centrum im. Adama Smitha, Związku Rzemiosła Polskiego i Związku Przedsiębiorców i Pracodawców,
9.06.2011
proponowanych przez nich warunkach znaczna część przedsiębiorców zrezygnuje z
prowadzenia działalności na terytorium RP.
Jesteśmy przekonani, iż należy przerwać łamanie praw człowieka oraz trwałe
likwidowanie źródeł przychodów do budżetu, które absolutnie nikomu nie przynosi
żadnego pożytku. W opisanych wyżej przypadkach tracą absolutniewszyscy.Nie ma
jakiegokolwiek racjonalnego uzasadnienia, które można uczciwie przedstawić
wyborcom, uzasadniającego takie zachowanie organów rządowych i
tolerowanie tego zachowania przez premiera.
PROPONOWANE DZIAŁANIA
Zwracamy się do Ministra Finansów, jako nadzorującego służbę celną, oraz
Premiera RP, jako odpowiadającego za całą administrację podległą rządowi, z
prośbą o powstrzymanie działań sprzecznych z obowiązującym w Polsce prawem
Unii Europejskiej.
Zwracamy się z apelem do polskiego rządu i parlamentarzystów o minimum dobrej
woli i zmianę przed wyborami w trybie pilnym prawa celnego, aby nie było
sprzeczne z polskim prawem podatkowym oraz z dyrektywą Parlamentu
Europejskiego i Rady.
Zwracamy się do Trybunału Konstytucyjnego o ocenę działań administracji rządowej,
które na podstawie zmienianych wstecz interpretacji przepisów naruszają
konstytucyjną gwarancję praw własności i podważają zaufanie obywatela do
instytucji państwa.
Zwracamy się również do Rzecznika Praw Obywatelskich o uznanie tego typu
praktyk organów rządowych za naruszenie praw obywatelskich i niezwłoczne oraz
publiczne działania, mające im zapobiec.
Oczekujemy od kandydatów do parlamentu w nadchodzących wyborach propozycji
zmian w konstytucji, aby nie dochodziło do bezkarnego naruszania praw człowieka
przez organy rządowe.
Z prośbą o interwencję wystąpiliśmy do:
1. Premiera RP pana Donalda Tuska
2. Ministra Finansów pana Jacka Rostowskiego
3. Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Ireny Lipowicz
4. Przewodniczącego Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka posła
Ryszarda Kalisza
5. Przewodniczącego Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji
senatora Stanisława Piotrowicza
6. Przewodniczących klubów poselskich i parlamentarnych: posła Tomasza
Tomczykiewicza (PO), posła Mariusza Błaszczaka (PiS) i posła Grzegorza
Napieralskiego (SLD)
7. Prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka pani Danuty Przywary
Oto naści twoje wiosło:
błądzący w odmętów powodzi,
masz tu kaduceus polski,
mąć nim wodę, mąć.
Do nieznajomych zwracamy się "pan", "pani".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka