Szewach Weiss i oligarchia

Znakomity izraelski dyplomata i polityk ma swoją stałą rubrykę w „Rz”. Ostatni felieton (23.07) poświęcił namiotowemu miasteczku w Tel-Aviwie. Według Pana ambasadora przyczyną protestu są drogie mieszkania w Izraelu, za drogie na kieszenie młodzieży. Ceny windują zakupy członków diaspory oraz 10-15 rodzin oligarchicznych. To odważna, a nawet bardzo odważna teza, w której podziwiam sprawność i giętkość pióra, ale nie przenikliwość. Odwaga polega na stwierdzeniu, że w Izraelu jest oligarchia. To już krok od stwierdzenia, kto naprawdę tam rządzi i w czyim interesie spalono park narodowy. Oligarchia powstać miałaby na skutek rządów prawicowych, które prywatyzacją wprowadziły dziki kapitalizm. To również odważna teza, bo na przykładzie Polski mamy sytuację odwrotną – żaden oligarcha nie pożywił się przy PiS. Czemu służy felieton Weissa, niegdyś członka KC Partii Pracy? Czy to nie za rządów polskiej Partii Pracy najlepiej mieli się oligarchowie? „Prawicy” tak nie znosili, że woleli krążyć w przestrzeni, aby nie lądować na lotnisku PiS.

Przyczyną rządów oligarchicznych jest przeregulowanie gospodarki, w której tylko grube ryby mogą coś złowić, a klasa średnia jest eliminowana z gospodarki na rzecz klasy politycznej. Towarzyszom, nie tylko ambasadora, należy serdecznie za to podziękować.

Z ukrywaniem przez ambasadora prawdziwej natury i skutków socjalizmu (Likud to prawica?!) wiąże się jeszcze jeden problem. A dlaczego nie stwierdzić, że protesty w Izraelu mają to samo podłoże, co w krajach sąsiednich? Według Weissa polityka i gospodarka tego kraju są jak w raju. Czy rzeczywiście? Autor podaje wysokość zarobków w Izraelu i abstrahuje od wartości nabywczej. Cóż autor jako profesor i polityk w Izraelu pewnie głodu nie zaznał. Co do systemu politycznego – sąsiadami „rządzą” dyktatorzy, a kto rządzi Izraelem?

Za prawdziwe informacje o sytuacji politycznej Izraela dziękuję Katawowi Zar.