Marek Mądrzak Marek Mądrzak
4491
BLOG

Lech Dunin - najwydajniejsze źródło SB i dziedzictwo Kurtyki

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

 

Wyczyny tego źródła daleko przewyższają Szymona Szurmieja – pracował nie tylko dłużej, ale pozostawił o wiele więcej śladów w dokumentacji IPN. Lech Dunin z zawodu architekt, zatrudniony jako sekretarz Prymasowskiej Rady Budowy Kościołów występuje w ewidencji Służby Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik pozyskany 19.08.1948 r. (czterdziestego ósmego roku, podaję dla niedowiarków). Na przestrzeni ponad 40 lat miał 4 pseudonimy: Mathis, Renault, Ludny i Ptak. Z punktu widzenia usytuowania – idealne – świecki blisko spraw Kościoła.

Według zapisu w dzienniku archiwalnym sygnatura I Dunin wypracował 20 teczek pracy, co oznacza z grubsza 6000 kart donosów, lecz wszystkie teczki zniszczono. Na (nie)szczęście odpisy z jego teczek zataczały krąg w wielu środowiskach, nie tylko do teczek członków Episkopatu. Odnalezione będę sukcesywnie publikował.

Sprawa tego tw była opisana w publikacji IPN o organizacji ”Ruch”. Opublikowano kilka donosów o księżach z warszawskiej kurii, a w przypisie podano zapisy z dzienników. Jednak nie dokonano jego identyfikacji, ponieważ w dzienniku rejestracyjnym danych osobowych nie podawano z zasady (są wyjątki), a w dzienniku archiwalnym nie identyfikowano rejestracji czynnej. Działo się to w czasach, gdy SB-ecy szanowali przepisy o archiwizacji dokumentów, czyli na długo przed zwierzchnictwem Krzysztofa Kozłowskiego. Gdy liczba kart w teczce wynosiła 300, mogli ją zdać na przechowanie do archiwum Biura „C” MSW. W  przypadku tego źródła nie nadążali opracowywać materiału systematycznie i zdawali je seriami: 2, 4, 11 i 3 teczek. Ostatni rzut miał miejsce 6.09.1984 r. Teczki pracy z założenia nie identyfikują tw. Ponieważ od czasów Prezesa Kurtyki badacze uzyskali dostęp do ewidencji dzienników koordynacyjnych (opisywałem przy sprawie Waltera), miałem nadzieję na szybkie uzyskanie informacji o danych tego tw. Ku mojemu zdumieniu Dunin tam nie występuje. Powody mogę być 2 i nie wykluczają się: mógł już nie żyć, gdy zaczęto korzystać z tych dzienników; jego specyficzne usytuowanie - idealne, ale tylko dla pionu kościelnego SB, nie generowało zapytań innych jednostek SB.

Identyfikacji Dunina udało się dokonać dopiero za trzecim podejściem: jego nazwisko wymieniono w 7 raportach o wynagrodzeniu tw „Ptak” na przełomie lat 1989/1990. O ile się orientuję, raporty z funduszu operacyjnego przed Prezesurą Kurtyki przechowywano z zasobie zastrzeżonym IPN. Prowadzi to do wniosku, że jest tam jeszcze wiele przydatnych materiałów, a wrogowie lustracji grają na tym, że nie mamy do dyspozycji wszystkich.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura