Marek Mądrzak Marek Mądrzak
1827
BLOG

Andrzej Łapicki w teczce pracy tw "Dukat"

Marek Mądrzak Marek Mądrzak Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

 Andrzej Łapicki jest wspomniany w teczce pracy tajnego współpracownika pseudonim „Dukat” kilka razy. „Wspomniany”, bo „Dukat” donosił o nastrojach, sytuacji w Teatrze Polskim, ale żadnych zadań na Łapickiego nie otrzymywał. Teatr Polski pod dyrekcją Dejmka w okresie stanu wojennego stał się schronieniem dla aktorów znakomicie prosperujących w dekadzie Gierka i całkowicie odrzucających reżim Jaruzelskiego – najczęściej byłych dyrektorów teatrów – Dmochowski, Holoubek, Łomnicki i Szczepkowski. W dodatku, aura niebezpiecznego reżysera ciągnęła się za Dejmkiem, więc SB-ecy traktowali ten teatr jak beczkę prochu (14.06.1983 r.):

 

 

/…/ Z treści prowadzonych rozmów wśród pozostałych pracowników teatru „Polskiego” można wywnioskować, że część aktorów prezentujących postawy klerykalne będzie się ubiegać o spotkanie z papieżem w węższym gronie są to: A. Szczepkowski, Al. Dmochowska, A. Łapicki, Z. Mrożewski czy też D. Damięcki. Aktorzy ci w przeszłości utrzymywali dość liczne kontakty z Kurią Biskupią, uczestniczyli w spotkaniach przedstawicieli kultury z Prymasem itp.

Nie przewidziany jest zorganizowany wymarsz aktorów teatru na trasy przejazdu papieża zwłaszcza, że w tym okresie część pracowników teatru będzie pracować. Wydaje się jednak, że część aktorów uda się na Stadion X-cio Lecia w dniu 17 bm. Zaproszenia na tę imprezę zobowiązała się dostarczyć Aleksandra Dmochowska, jednak co do ilości uczestników jak na razie brak jest danych, ponieważ Dmochowska przebywa we Wrocławiu z pozostałą częścią zespołu.

Zadania: - W miarę posiadanych możliwości uzyskać zaproszenie od Dmochowskiej i udać się w dniu 17 bm. z aktorami teatru na Stadion X-cio Lecia. Zwrócić uwagę na zachowanie, komentarze itp.

Po papieskiej pielgrzymce - 5 miesięcy później – „Dukat” zajmował się sprawą następstw aktorskiego bojkotu – stworzeniem neoZASP-u:

 

/…/ Inicjatywa Baera spotyka się z poparciem Kazimierza Dejmka, który nie tylko, że złożył deklarację członkowską do ZASP-u, to również planuje wystąpić publicznie podczas obrad Zjazdu. Części aktorom, którzy już od dłuższego czasu przyjmują postawy opozycyjne, nie podoba się taki rozwój sytuacji m. innymi K. Łaniewskiej, A. Szczepkowskiemu, A. Łapickiemu, Z. Mrożewskiemu, J. Englertowi itd. Prowadzą oni zdecydowaną akcję wymierzoną przeciwko osobom, którzy zgłosili akces przystąpienia do ZASP-u, negują tą inicjatywę. Związek Aktorów ich zdaniem powinien przyjąć kształt poprzedniego z tym samym statutem itp. Namawiają oni młodych aktorów do nie wstępowania do związku określonego przez nich reżimowym. Ostatnio nawet przystąpili do atakowania Dejmka. Celowo rozdmuchali sprawy z jego życia prywatnego, a mianowicie, że jego obecna żona, z którą żyje w separacji, ostatnio zrobiła mu karczemną awanturę, w trakcie której zdemolowała mu mieszkanie. Należy się spodziewać, że bojkot wymierzony w przyszły ZASP będzie narastać, a jego apogeum nastąpi tuż przed terminem Walnego Zjazdu.

Kwartał później - 20.02.1984 r. – z donosu „Dukata” można domyślać się jakiegoś przegrupowania wśród aktorów Teatru Polskiego – Łapicki nie został wymieniony wraz z opozycjonistami:

 

/…/ W dniu 18 bm. dyrektor teatru „Polskiego” wywiesił ogłoszenie, które dotyczy rozmów z aktorami tego teatru w sprawie zawierania umów o pracę na nowy sezon teatralny. W ogłoszeniu tym jest akapit o treści „koledzy, którzy wyrażali chęć rozstania się z tym teatrem, proszeni są o potwierdzenie tego na piśmie bądź pofatygowanie się bezpośrednio na rozmowę”. Akapit ten dotyczy tej grupy aktorów, którzy w przeszłości szantażowali odejściem z teatru w związku z włączeniem się Dejmka w sprawę powołania Związku Aktorów Scen Polskich. Do 16-to osobowej grupy, która wtedy chciała odejść m. innymi należeli: K. Łaniewska, A. Dmochowska, A. Szczepkowski, J. Englert i inni. Dejmek pragnie rozstać się z około 17-toma osobami z zespołu aktorskiego, z którymi umowy zawarł w ubiegłym sezonie warunkowo tj. na okres jednego roku. Do grupy tej wchodzą raczej aktorzy nie znani, duży procent młodych, którzy się nie sprawdzili.

Ze znanych to: Andrzej Bieniarz, małżeństwo Proboszów, niewygodną osobą dla Dejmka jest A. Bieniarz były przewodniczący Komisji Teatralnej przy regionie „Mazowsze”, który nadal prezentuje bardzo negatywną postawę polityczną. Bardzo często i wulgarnie krytykuje wszelkie posunięcia władz i w swych wypowiedziach gloryfikuje byłą „Solidarność” oraz obecne jej podziemne struktury. /…/

Kolejna premiera zaplanowana jest na drugą połowę kwietnia br. na scenie „Kameralnej”. Będzie to sztuka pt. „Letni dzień” wg Mrożka w reżyserii K. Dejmka. Obsada tej inscenizacji jest trzyosobowa tj. A. Łapicki, J. Englert i M. Zawadzka.

Podobnie w donosie z 30.03.1984 r.:

 

/…/ W końcówce bieżącego sezonu teatralnego teatr „Polski” zaprezentuje 4 premiery, w których po raz pierwszy wystąpią aktorzy, którzy przeszli z teatru „Dramatycznego” tj. A. Łapicki, G. Holoubek.

Jednak w lipcu 1984 r. Łapicki wraca do zestawu aktorów opozycyjnych wobec junty:

 

/…/ Ogłoszenie amnestii wśród aktorów Teatru „Polskiego” oraz Teatru na Woli było przyjęte z ogólnym zadowoleniem. Mimo że fakt ten miał miejsce w trakcie zakończenia sezonu teatralnego w tych teatrach, jednak wzbudził on szereg komentarzy.

W prowadzonych rozmowach uczestniczyły raczej osoby o pozytywnych postawach, tacy aktorzy jak małżeństwo Dmochowskich, J. Englert, A. Szczepkowski, A. Łapicki czy też G. Holoubek byli dziwnie przygaszeni i raczej na ten temat rozmawiali w swoim wąskim gronie. Na moje pytanie do Aleksandry Dmochowskiej jak jej się podoba amnestia odpowiedziała ona, że nic nie szkodzi, że tak się stało, to jednak niektórzy na pewno zaczną od nowa, zwłaszcza ci czołowi, którzy z amnestii skorzystają, na pewno nie zmienią swych poglądów.

 

Żadna z informacji „Dukata” nie trafiła do teczki Andrzeja Łapickiego. Aktor inwigilowany był – jak inni przywódcy bojkotu mediów – przez „teatrologów” z Centrali na Rakowieckiej. Jednak w stołecznej SB pytano o niego – na zaś, nawet bez operacyjnego zainteresowania, po prostu był w środowisku osobą nie do pominięcia.

 

Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Kultura