W jednej z teczek przechowywanych w IPN znalazł się zapis o potraktowaniu grypsów jako „listów uwierzytelniających” dla wypuszczanego:
Biuro Śledcze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na poczatku października 1981 r. przejęło z Wydziału Dochodzeniowo-śledczego KWMO w Krakowie śledztwo przeciwko R. Urbaniakowi, I. Kanickiemu, D. Jędrzejewskiemu i innym podejrzanym o dokonywanie zaboru mienia i nielegalny obrót wartościami dewizowymi w znacznych rozmiarach.
W ramach tego śledztwa został zatrzymany i tymczasowo aresztowany I. Kanicki.Podczas przeszukania ujawniono i zakwestionowano złoto, brylanty i inne walory wartości około 4,5 mln. zł. W wyjaśnieniach złożonych do protokołu ujawnił on także inne mienie złożone w depozyt u osób trzecich.
Z nadesłanych materiałów operacyjnych wynika, że niezaleznie od wyników prowadzonego sledztwa Wydział dw. z PG KWMO Kraków pod nadzorem Biura dw. z PG KGMO w dniu 23 maja 1981 r. podjął wobec I. Kanickiego grę operacyjną przy wykorzystaniu TWC „Bystry”. Po przełamaniu nieufności podejrzany I. Kanicki stopniowo zwierzał się TWC „Bystry” i ujawniał dalsze składniki swojego majątku, posiadanego w depozycie u różnych osób, niewskazanych w protokołach. Wartość depozytów I. Kanicki oceniał na ponad 15 mln zł. Informując o tym podał fakty, wskazujące na jego bezpośredni udział i powiązania z zorganizowaną międzynarodową grupą przestępczą.
Założeniem gry operacyjnej było odzyskanie zdeponowanych u wskazanych przez I. Kanickiego osób przedmiotów. I. Kanicki za pośrednictwem TWC „Bystry” przesłał do tych osób grypsy z poleceniami wydania tych przedmiotów. Wszystkie grypsy zostały doręczone i część przedmiotów udało się zgromadzić w jednym miejscu. Większości tych rzeczy nie udało się jednak odzyskać z uwagi na brak zaufania ze strony depozytariuszy do TWC.
Ponieważ jednocześnie stwierdzono, że TWC „Bystry” był sprawdzany przez członków grupy przestępczej w swoim miejscu zamieszkania, a ponadto ustalono, że D. Jędrzejewski kontaktował się w tej sprawie z Komendantem MO Dzielnicy Warszawa- Żoliborz, z uwagi na bezpieczeństwo TWC „Bystry” grę operacyjną przerwano.
W toku przesłuchań dokonanych przez prokuratora zarówno D. Jędrzejewski, jak i pozostałe osoby, z którymi kontaktował się TWC „Bystry”, w sposób oficjalny potwierdziły te kontakty, ukrywając jednak rzeczywistą treść grypsów.
Z wysłanego w późniejszym czasie przez I. Kanickiego grypsy wynika wprost, że zorientował się on we współpracy TWC z organami MO. Ma on zamiar ujawnić ten fakt na rozprawie sądowej.
W związku z powyższym, aby uniknąć ujawnienia metod pracy operacyjnej, a jednocześnie spełnić wymogi procesowe, niezbędnym jest przesłuchanie TWC „Bystry”, który aktualnie przebywa – w związku z popełnieniem nowych przestępstw – w areszcie śledczym w Olsztynie, w charakterze świadka na wspomniane wyżej okoliczności.
Dokument sporządził funkcjonariusz Biura Śledczego kpt. W. Krysiński w styczniu 1982 r. Do zalet teczki zaliczam także identyfikację w niej agenta celnego ps. „Bystry” - w innych sprawach twórcy ustawy o IPN o tym nie pomyśleli.
Osoby zadowolone i niezadowolone z lektury proszę o klikanie na poniższe reklamy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura