
O tym jak zapomniano czym był szklany sufit!
Ostra retoryka na tematy światopoglądowe odpycha wielu wcześniejszych wyborców PiS z 2015 roku. Najlepszym tego przykładem jest 43 letnia Dorota z Warszawy – która w ostatnich wyborach do sejmu i senatu warunkowo poparła partię Jarosława Kaczyńskiego, a dziś zaczyna z dystansem patrzeć na obecny obóz rządzący. Jaka sama mówi o sobie – nie jest twardą zwolenniczką Kaczystanu ale wcześniej jej głos oddany na Jarosława Kaczyńskiego był głosem sprzeciwu wobec mierności, bylejakości i cwaniactwa ze strony Platformy Obywatelskiej. „...nigdy nie oddam głosu na Schetyne i jego koalicjantów ale zaczyna mnie drażnić prokatolicki ton samego Prezesa, a jeszcze bardziej zaczyna mnie irytować to, że od teraz wrogiem PiS jest LGBT i mniejszości seksualne”
Na co dzień Dorota jest matką dwóch dorastających synów oraz właścicielką dobrze prosperującej agencji reklamowej. Można nawet powiedzieć, że jest chyba kobietą sukcesu – choć ona sama temu zaprzecza. Światopoglądowo jest za tolerancją wobec wszelkich inności seksualnych. Uważa, że każdy ma prawo do szacunku bez względu na to z kim sypia i jak wygląda jego życie. Szanuje też konserwatyzm i tradycjonalizm – choć sama ma z tym nie wiele wspólnego. Unika odpowiedzi na pytanie o wiarę i samego Boga ale za to bardzo chętnie mówi o tym co spowodowało, że zagłosowała kiedyś na PiS i dlaczego teraz ma wiele wątpliwości. „...Należę do tych osób, które zadecydowały o wygranej Jarosława Kaczyńskiego. To dzięki mnie i osobom wyznającym podobne wartości - Prawu i Sprawiedliwości udało się przebić tzw szklany sufit i wygrać wcześniejsze wybory...”. 
W trakcie rozmowy przyznaje także, że nie akceptuje w PiS postaw nawołujących do dyskryminacji osób homoseksualnych. A najbardziej drażni ją prezentowanie osób w szeregach PiS - związanych z tzw narodowcami. „...narodowcy w PiSie budzą u mnie zwyczajnie odruchy wymiotne, im bardziej widzę kogokolwiek z tej grupy – tym bardziej zaczynam się zastanawiać nad tym czy aby nie pomyliłam się oddając głos na PiS”.
Na koniec rozmowy dodaje: "...Rozumiem też , że dla PiSu kluczowa w wyborach jest mobilizacja twardego elektoratu. ...i dlatego komunikacja idzie w kierunku Rodzina, Bóg i Tradycja. ...ale ja wyznaje inne wartości, raczej nie katolickie. Odpycha mnie dziś tym co mówi sam Prezes Kaczyński. A przecież to ja i osoby podobne do mnie są częścią szklanego sufitu a nie twardzi i zagorzali wyborcy PiS! "
PS. To tylko żółta czy już czerwona kartka dla PiS ze strony "szklanego sufitu"?
...jestem starzejącą się wiedźmą. ...wiek czyni swoje! Nawet moje czary już dziś nic nie znaczą!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka