Indianie z rezerwatu Grassy Narrows nie chcą już praw "białego człowieka". Zdjęcie ilustracyjne
Indianie z rezerwatu Grassy Narrows nie chcą już praw "białego człowieka". Zdjęcie ilustracyjne

Indianie mówią dość „prawu osadników”. Ustanawiają prawa sprzed przybycia białych

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 59

Indianie z rezerwatu Grassy Narrows uznali, że mają suwerenne prawo uchwalać własne przepisy niezależne od przepisów federalnych.

To pierwszy taki przypadek w Kanadzie, że rada plemienna uchwaliła własne regulacje pomijając prawo „osadników”

W Grassy Narrows w północnozachodnim Ontario Indianie odwołali się wprost do tradycji sprzed przybycia białych osadników, a nie do Indian Act, czyli uchwalonej w 1884 ustawy regulującej stosunki między Indianami a rządem federalnym. Jak mówił w wypowiedzi dla publicznego nadawcy CBC wódz Randy Fobister, „zanim osadnicy pojawili się w tej części świata, istniał już system wymiaru sprawiedliwości i prawa, które były stosowane, z wszystkimi konsekwencjami; musimy do tych korzeni powrócić”.

Poszło o alkohol

Rada plemienna przyjęła rozwiązanie, które zezwala na posiadanie do 750 ml wina czy 12 puszek piwa lub niecałych trzech czwartych litra (26 uncji) mocniejszego alkoholu. Każdy, przy kim zostanie znalezione więcej alkoholu, będzie miał wybór: sprawa karna może trafić do sądu i być sądzona przez sędziego lub sprawa w ogóle nie trafi do sądu. Wówczas decyzje jak sytuacja ma zostać naprawiona podejmie krąg mieszkańców społeczności, którym zgodnie z tradycją przysługuje prawo sądzenia. Jak tłumaczył Fobister, może to być np. obowiązek przestudiowania problemu alkoholizmu i próba osobistego wyjaśnienia co daną osobę doprowadziło do kłopotów z alkoholem.

Jak w wielu społecznościach indiańskich, także wśród Indian zamieszkujących na terenach Asubpeeschoseewagong Netum-Anishinabek, czyli Grassy Narrow First Nation, istnieje problem alkoholizmu. Biali osadnicy i traperzy na terenach Kanady używali m.in. alkoholu w transakcjach handlu wymiennego z Indianami. Problem stał się tak duży, że jeszcze w XVIII w. brytyjska administracja kolonii zakazała dostarczania Indianom alkoholu.

W kanadyjskim Indian Act z 1884 r. zakazano sprzedaży i innych form dostarczania Indianom alkoholu. Ustawa nadal obowiązuje, ze zmianami, jest w niej m.in. artykuł, który uprawnia rady plemienne do zakazywania sprzedaży czy upijania się na terenie rezerwatu, ale nie do zezwalania na posiadanie alkoholu. Jak podkreśla blog Indigenous Corporate Training, to właśnie m.in. Indian Act przyczynił się do problemu alkoholizmu, ponieważ Indianie kupiony poza rezerwatem alkohol wypijali szybko przed powrotem do domu, by nie zostać zatrzymanymi i ukaranymi za posiadanie np. butelki rumu. W efekcie również szybko się upijali.

Przedkolonialne prawo

Od 1996 r. system prawny Kanady stopniowo tworzy dodatkową przestrzeń dla przedkolonialnego prawa. W 1999 r. Sąd Najwyższy Kanady rozpatrywał sprawę Jamie Gladue, która zabiła swojego partnera. Wysokość kary sąd podtrzymał, wskazał jednak, że od 1996 r. prawo nakazuje brać pod uwagę pochodzenie etniczne i zaleca o ile to tylko możliwe, stosowanie kar innych niż więzienie. „Sądy Gladue” wykorzystujące tradycję naprawiania relacji w społeczności zamiast kary, dostępne są tylko dla Indian, Inuitów i Metysów.

W 2016 r. Indianie Mohawk z Akwesasne (pogranicze Ontario, Quebec i USA) stworzyli własny system sądowniczy, w którym wyrok ma doprowadzić do uzdrowienia sytuacji w danej społeczności. Sędziowie i prokuratorzy nie muszą być prawnikami, przechodzą szkolenie i wybiera ich niezależna komisja. Zajmują się naruszeniami 32 regulacji, które Mohawkowie wprowadzili na swoim terenie, dotyczących spraw własnościowych, przez handel, do wyborów i ochrony środowiska.

Indiańskie języki

W maju 2019 r. po raz pierwszy w historii Kanady sąd ogłosił wyrok używając indiańskich języków. Sprawa w Sądzie Federalnym, który zajmuje się m.in. sprawami przeciwko państwu, nie była medialna, dotyczyła zawieszenia w czynnościach członkini rady plemiennej, ale streszczenie wyroku zostało napisane w językach Dene i Kri, czyli w językach, którymi mówią strony sporu. „Procedury Sądu są dostosowane do stworzenia miejsca dla tradycji Pierwszych Narodów i prawnych tradycji” - napisał sędzia Sebastien Grammond, dziękując „strażnikom języka”, którzy pomogli w tłumaczeniu.

Na początku 2019 r. w parlamencie federalnym pojawili się tłumacze symultaniczni języków Cree, Dene i Mohawk, mimo że oficjalne federalne języki Kanady są dwa – angielski i francuski.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka