Lesław Żurek, fot. oficjalny profil aktora na Facebooku
Lesław Żurek, fot. oficjalny profil aktora na Facebooku

Aktor Lesław Żurek pozwał państwo za smog. Nie może biegać i jest zestresowany

Redakcja Redakcja Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Aktor Lesław Żurek, znany m.in. z filmów "Mała Moskwa", "Randka w ciemno", "Mniejsze zło", pozwał Skarb Państwa i władze Warszawy za zanieczyszczone powietrze. Oprócz niego procesy o smog wytoczyli Katarzyna Ankudowicz, Mariusz Szczygieł, Grażyna Wolszczak i Jerzy Stuhr.

Akcja #pozywamsmog

Aktor złożył pozew w kwietniu ubiegłego roku. - Powództwo dotyczy ochrony dóbr osobistych. Jest to powództwo o zapłatę kwoty 5 tys. zł na cele społeczne na jedno ze stowarzyszeń – poinformował reprezentujący aktora mecenas Oskar Lipiński. W piątek w sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia ruszył proces w tej sprawie.

Podczas rozprawy sędzia Joanna Jezierska dopytywała aktora, jakie jego dobra osobiste zostały naruszone. Żurek powiedział, że chodzi mu o takie dobra, jak np. "brak możliwości korzystania z wolnej przestrzeni poza mieszkaniem czy lokalami zamkniętymi (…) Dodatkowo jestem dziwnie zestresowany tym wszystkim" – stwierdził.

Dodał, że codziennie przejeżdża obok urzędu dzielnicy Praga-Południe w drodze do żłobka ze swoim synem i "odruchowo zerka na mierniki, które są zawieszone na fasadzie instytucji". - Codziennie śledzę te wskaźniki, mam też aplikację w telefonie. I budzi to we mnie przerażenie, bo normy są notorycznie przekraczane - mówił Żurek.

Reprezentująca Skarb Państwa radca prawna Katarzyna Libiszewska dopytywała, czy aktor jeździ samochodem czy komunikacją miejską? - Samochodem, ale na gaz - przyznał Żurek. Wyliczył, że większość swoich podróży po mieście odbywa autem, ale korzysta też z rowerów miejskich i autobusów, a w domu ma piec na gaz.

Z powodu zanieczyszczenia powietrza w Warszawie Żurek zrezygnował z biegania na stadionie lekkoatletycznym Orła przy ul. Podskarbińskiej. - Był okres, kiedy bywałem tam niemal codziennie, zadowolony, że dbam o siebie i prowadzę zdrowy tryb życia. A potem zacząłem zastanawiać się, co ja właściwie wdycham. Przestałem biegać na zewnątrz, zapisałem się na siłownię. Od roku walczę też z alergią i wiążę to właśnie ze smogiem - mówił przed sądem aktor. Stwierdził, że bieganie jest niebezpieczne. Uważam, że żartem jest organizowane maratonów w mieście, które ma problem ze smogiem. Muszę zmieniać tryb swojego egzystowania - mówił.


Uważam, że bieganie jest niebezpieczne.


Powiedział też, że ma małe dziecko i zaczyna mieć problem ze znalezieniem miejsca w Warszawie, gdzie można wyjść z nim na spacer, żeby mogło oddychać zdrowym powietrzem. - Poczułem pierwszy raz smak powietrza i to smak bardzo intensywny, kwaśny. Bardzo mnie to przestraszyło. Zrozumiałem, że do mojego organizmu dostaje się trucizna – dodał Żurek.

Natomiast pełnomocnicy Skarbu Państwa wskazywali m.in. na to, że pozew ogranicza się "tylko do lakonicznych stwierdzeń". Argumentowali, że powództwo jest bezzasadne, ponieważ nie jest poparte jakimikolwiek wnioskami dowodowymi.

Sąd wyznaczył kolejne rozprawy na 31 lipca i 2 sierpnia. Wówczas przesłucha świadków strony pozwanej, czyli urzędników zajmujących się ochroną środowiska i jakością powietrza, m.in. dyrektora Zarządu Dróg Miejskich Łukasza Puchalskiego.

Grażyna Wolszczak kontra Skarb Państwa


To kolejna tego typu sprawa. W styczniu przed tym samym sądem proces o "prawo do oddychania" wygrała aktorka Grażyna Wolszczak. Ona zdecydowała się pozwać jedynie Skarb Państwa, wycofała natomiast pozew przeciwko stołecznemu ratuszowi.

Sąd przyznał jej rację i nakazał Skarbowi Państwa zapłatę pięciu tysięcy złotych na wskazany przez nią cel charytatywny. W uzasadnieniu sąd stwierdził, że bezsprzecznie w Polsce występowały bardzo znaczące przekroczenia poziomu pyłów, szczególnie zimą. Zwrócił też uwagę, że Polska należy do krajów, które od lat mają najbardziej w UE zanieczyszczone powietrze, a choć Skarb Państwa podejmował wiele działań w celu poprawy jakości powietrza, to większość była opóźniona bądź nieskuteczna.


wideo TVN24/x-news

Z kolei w marcu rozpoczął się proces wytoczony przez inną aktorkę - Katarzynę Ankudowicz, która pozwała państwo i władze Warszawy za zaniechania w ochronie powietrza. Domaga się 10 tys. zł zadośćuczynienia, które chce przekazać na cel społeczny.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości