Podobno Kadafi wynajął wielu białych najemników.
Są pośród nich: Białorusini, Ukraińcy, Polacy, Serbowie, Brytyjczycy, Francuzi, Belgowie i Grecy. Mają to być specjaliści od spraw taktyki, lotnictwa i broni ciężkiej. Otrzymują dziennie po kilka tysięcy dolarów, gdy ich afrykańscy koledzy o wiele mniej.
Kadafiemu naraziło się jego plemię, które zbuntowało się przeciwko niemu, więc przy pomocy obcych usiłuje zaprowadzić swój porządek. Libijskie ręce byłyby tu niepożądane.
Trudno tylko powiedzieć czy to prawda - czy też wrzuta - aby te czy inne nacje skompromitować.
Polska nie wysłała swych sił militarnych dla wspomożenia operacji sojuszników w Libii, a tu taki "kwiatek" chce się nam podrzucić.
Niektórzy - tajemniczy - eksperci /podobno też z kręgów unijnych/ potwierdzają, a inni zaprzeczają, iż biali najemnicy walczą po stronie Kadafiego.
Wszystko jest możliwe, bo kasa potrafi mieć wielką siłę przekonywania.
A Kadafi, niezaprzeczalny tyran, ma jednak fantazję. Bo poszła też wieść, iż najbardziej okrutne w potyczkach sił dyktatora z rebeliantami libijskimi, są - zatrudnione przez niego - kolumbijskie snajperki.
I byłoby to wszystko dosyć anegdotyczne, gdyby nie ginęli przy tym ludzie. A tak jest głównie, straszne.
Inne tematy w dziale Polityka