Szef MFW - Dominique Strauss-Kahn - został zatrzymany w Nowym Jorku, na lotnisku.
Podobno wcześniej, w jednym z hoteli rzucił się nagi na pokojówkę - kiedy ta weszła do jego pokoju - i usiłował ją zgwałcić. Ona uciekła. Potem on uciekł z hotelu, pozostawiając komórkę i inne osobiste drobiazgi.
On nie przyznaje się do zarzucanego mu zachowania. Jego adwokaci twierdzą, że jest niewinny. Żona nie wierzy, że jej mąż mógł dopuścić się takiego czynu.
Francuzi, pewnie są podzieleni. A wielu z nich - do niedawna - chciało na Strauss-Kahn'a zagłosować, w zbliżających się francuskich wyborach prezydenckich.
Cała sytuacja wokół szefa MFW wygląda groteskowo, ale nie tylko... . Bo, to szef Funduszu decyduje o wypływie z niego gotówki. Aktualny szef ma kłopoty i może zakończyć swoją karierę. Na powołanie nowego, trzeba będzie poczekać, więc kasa pozostanie na dłużej u źródła. I może, o to chodziło.
Decyzją sądu szef MFW pozostaje w areszcie. Fakty i mity żyją już swoim życiem. Inne ofiary wybujałego temperamentu Strauss-Kahn'a, też się zgłaszają. A publiczność otrzymała gorący temacik.
Inne tematy w dziale Polityka