PiS zbierał podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum, które miałoby powstrzymać prywatyzację SPEC w Warszawie.
Zebrano ponad 150 tys. podpisów. Ale z tego ok. 40 tys. okazało się być nieważnymi, ponieważ złożyli je nieboszczycy, podpisały się osoby spoza W-wy i - o zgrozo - dzieci / kilkaset/.
W tej ostatniej grupie najmłodszym "oprotestującym" był niemowlak 3-miesięczny. To rekordzista, choć ten półtoraroczniak czy ośmiolatek, też niczego sobie.
"Patriotyczny" zryw z zaświatów, prowincji i kołyski, spowodował, że nie ma dostatecznej ilości ważnych głosów dla przeprowadzenia referendum.
Tak kończy się nadgorliwość, a także brak uczciwości.
A w kontekście tej sprawy, dziwnym jest nawoływanie przez brać pisowską do pilnowania uczciwości głosowania, podczas zbliżających się wyborów parlamentarnych. Może najpierw zacząć od siebie.
Natomiast innym komitetom wyborczym podpowiadam wzmożenie uwagi i obserwację działań różnych mężów zaufania - prawych i sprawiedliwych. Sami mogą nabroić, a innych będą oskarżać.
Inne tematy w dziale Polityka