Policjanci zidentyfikowali swojego kolegę: bijącego, kopiącego, a w końcu stawiającego stopę na twarzy, jakiegoś człowieka, który nie stawiał oporu, w czasie zajść w dniu Święta Niepodległości.
Zdjęcia z wydarzenia są wstrząsające i psują opinię wszystkim policjantom. A ten ich, wciąż jeszcze kolega - ponieważ zasłonił się zwolnieniem lekarskim - powinien zostać z hukiem wywalony ze służby, a także ukarany wyrokiem sądowym: za przekroczenie uprawnień służbowych i znęcanie się nad ofiarą swych działań.
Kandydaci przyjmowani do służby policyjnej, prócz sprawności fizycznej, muszą posiadać odpowiednie cechy charakteru, co badane jest specjalnymi testami. Czasami - jednak - w testach i w szkoleniu nie wszystko z kandydata wyjdzie.
Znam człowieka, który zawsze odznaczał się wyjątkową sprawnością fizyczną. Uprawiał wiele sportów, w tym ekstremalne. Jednak charakterologicznie był dosyć dziwny, bo zawsze na wszystko się godził. Był niezwykle miły i ułożony. Pewnie to wynikało z oćwiczenia go przez ojca, w dzieciństwie.
Skończył studia uniwersyteckie i poszukiwał pracy. Jego kierunek pozwalał na znalezienie etatu - głównie - w szkole, co go nie interesowało. Szukał więc innej pracy, czasami coś zarabiając przy dorywczym "roboleniu" na wysokościach.
Ożenił się - z kobietą władczą, która nie przyjmowała sprzeciwu, a on nawet nie próbował...
Pewnego dnia, pośród znajomych nagle gruchnęła wieść, że ten nasz grzeczny kolega zgłosił się do szkoły policyjnej, przeszedł testy i jest szkolony. Trudno było w to uwierzyć: on, taki układny, a wręcz delikatny, chciał zostać policjantem? I został. I jest bardzo gorliwy...
Nie chciałabym nigdy dostać się w łapy kogoś tak pokręcownego, który nie potrafił radzić sobie w życiu, bez przydziału służbowego w policji, ale za to, gdy już został przydzielony, to z władzy potrafi nadgorliwie korzystać.
Policjant, który zachował się, jak sadysta - w dniu naszego Święta Niepodległości - też pewnie jest z tych, którzy swoją złość z życia prywatnego, wylewają na osoby spotykane w czasie wykonywania obowiązków służbowych. Oby, jak najmniej takich, bo oni mało różnią się od bandytów, których przychodzi im ścigać.
Inne tematy w dziale Polityka