Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy prezes Kaczyński zgadza się z wrzutką Antoniego Macierewicza o trzech osobach, które przeżyły katastrofę smoleńską, to dziś otrzymał odpowiedź: panowie razem ukręcili tego newsa. Dzisiaj Jarosław Kaczyński stwierdził, że zaraz po katastrofie był przekonywany, iż trzy osoby - w tym jego brat - uniknęły śmierci. I jak pamięta, wieści te docierały doń z MSZ.
MSZ szybko zaprzeczyło. A i po tym dementi należy sobie też przypomnieć, że szef naszej dyplomacji - Radosław Sikorski - dzwoniąc do prezesa Kaczyńskiego tuż po katastrofie... wyraźnie powiedział, iż: wszystko wskazuje na to, że nikt nie przeżył.
Ale co tam, trzeba było coś wrzucić, dla "ożywienia" Smoleńska...
Antoni Macierewicz jest w siódmym niebie, bo szukanie spisków to jego żywioł. Twierdzi też, że ma "informatorów", którzy potwierdzają jego odkrycie /po trzech latach/, lecz nie chce ich ujawnić.
Mniej dyskretny był - natomiast - wczoraj tzw. PiS-owski premier techniczny, który musiał usłyszeć o owych "źrodłach", więc je lekko odkrył. Wg Piotra Glińskiego ten fantastyczny news pochodził: od tajemniczego oficera BOR-u, od jednej z agencji informacyjnych oraz z briefingu, który odbył się - w dniu katastrofy - z udziałem rzecznika MSZ, Piotra Paszkowskiego. Tyle, że pan rzecznik powiedział wtedy, iż nie potwierdza doniesień agencji, która puściła wieść o żywych... a wszelkie informacje muszą przejść szczegółową weryfikację.
Od opowieści niesamowitej posła Macierewicza odcięli się niektórzy członkowie PiS, jak np. Bolesław Piecha czy Zbigniew Girzyński. Jednak dzisiejsze - publiczne - wsparcie samego Prezesa-pana na pewno dmuchnie jeszcze w żagle "fregaty" Antoniego Macierewicza, jak i wyprostuje pewne odstępstwa od partyjnej normy.
Widać, że prezes Kaczyński, wespół ze swą aktualną "złotą roczką", będą stali twardo na kursie smoleńskim. Bo jeśli nie przejmowali się uczuciami innych rodzin, które straciły bliskich pod Smoleńskiem i zbudowali swoją legendę o żywych... w kolejną rocznicę katastrofy lotniczej, to i w zwykły czas nie odpuszczą i dalej będą kręcić swój "film". Do znudzenia.
Inne tematy w dziale Polityka
