maia14 maia14
697
BLOG

"Murzyńskość" a dyplomacja

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 35

Znów wypłynęła... "murzyńskość".

Jakiś czas temu został - nielegalnie - podsłuchany ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, podczas prywatnej rozmowy i biesiadowania z Jackiem Rostowskim. Wtedy pozwolił sobie na to: Sojusz polsko-amerykański jest nic nie warty... Polacy to frajerzy. Mają płytką dumę i niską ocenę. Taka murzyńskość. Słowa tego ministra zostały ocenione - i słusznie - negatywnie, tak np. przez obecnie rządzących, jak i przez naszego wielkiego sojusznika, bo Sikorski przestał być chętnie zapraszany na tamte pokoje.

Wczoraj już całkiem jawnie, bo przed kamerami TVP, obecny minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski, stwierdził: Odeszliśmy od murzyńskości w relacjach z USA. A zatem można z tego wnosić, że obecny minister, na sojusz z USA miał - i ma - poglądy podobne do tych zaprezentowanych przez ministra z poprzedniej ekipy rządzącej. Tylko, jak to się ma do dyplomacji?

Polska jest petentem wobec administracji amerykańskiej, bo ponoć rządzącym zależy na bogatszym zaangażowaniu się wielkiego sojusznika w naszą obronność, a dyplomację mamy jak z koziej d.py... Miast tego prezentowane są: buta, arogancja i brak wyczucia.

Jeszcze trochę "murzyńskości", a zostaniemy z palcem... i w alienacji.

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka