Polska została ciężko doświadczona z rąk faszystów. Jej obywatele ginęli, a kraj został zrujnowany.
Dziś pozwala się, aby "czarne" - polskie - niedouczone typki snuły się po ulicach i wzbudzały strach.
Tak było niedawno w Białymstoku, gdzie zezwolono na przemarsz ulicami łysych... z ONR-u /z okrzykami typu: a na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści/, na mszę pod ich sztandarami, gdzie płomienne przemówienie wygłosił oszalały z nienawiści - do obcych czy innych - ksiądz Międlar. Gdy studentom zagranicznym, zawiadujący miejscową uczelnią zalecili pozostanie na terenie okołouczelnianym, dla ich bezpieczeństwa.
Dlaczego pozwala się na to, aby w Polsce w siłę rosły takie ekstremizmy? Dlaczego policja nie reaguje, a jedynie przygląda się?
Płomienne przemówienie Prezydenta w dniu rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim..., to zbyt mało, aby powstrzymać zarazę... Nie można z jednej strony głosić, nigdy więcej..., a z drugiej bezczynnie przyglądać się złu lub stawiać się ponad tych, którzy mają inne poglądy. Hasła typu "gorszy sort", to może być pożywka dla faszystów.
Oburza nas, gdy mówi się o polskich obozach koncentracyjnych, a kto wie, czy za jakiś czas nie będą takie powstawać, gdy pozwoli się, aby "nadludzie" dyktowali innym jak mają żyć i myśleć.
Inne tematy w dziale Polityka