Długie Polaków nocne rozmowy

Polityka historyczna

Lustro

Notka pod wpływem filmu "Dzień Niepodległości". Lato w pełni. Spisownik idei.

Prezydent Andrzej Duda nie spotkał się z Marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. PiS rządził 2 lata. Potem PO. Następnie PiS. Donald Tusk w Brukseli. Powrócił. Marszałek rotacyjny. Na 2 lata. Rafał Trzaskowski nie wygrał wyborów. W koalicji rządu wewnętrzna antykoalicja w idei "Trzecia i Lewa Droga Razem". Prezydent elekt Karol Nawrocki czyta być może teraz gotowe na 6 sierpnia br. orędzie. Głoszą o dymisji premiera Donalda Tuska. W mediach o namawianiu marszałka Sejmu do "zamach stanu" w idei ekspresyjnego opisu sytuacji powyborczej w polityce. Słowo "zdrada" w ostatnich dniach u prezydenta Dudy.

Zatem po dwóch latach, jak Trzaskowski nie wygra, to Tusk ma oddać rząd PiSowi, ale nie odda. Sam się premierem nie uczynił, to sam się nie zdymisjonuje. Ciągle ktoś pisze, że "Tusk słowa prawdy nie powiedział", jednak jak głosi, że PiS rozliczy to mu wierzą.

Przypomniała mi się idea "długie Polaków nocne rozmowy". Może z tego zrobiły się te nocne posiedzenia Sejmu? Wkrótce Sejm i Senat spotkają się jako Zgromadzenie Narodowe w związku z zaprzysiężeniem nowo wybranego prezydenta. Ale to będzie w ciągu dnia od godz. 10-tej. 

Kosmici atakują. W pobliżu muzyka. Parappaparapapa łołoo parappaparapapa łołoo. Godz. 22.22.

Komentariat pisał "Radek zdradek". Awansował na wicepremiera. I pokuszają na premiera. Skala Trumpa. Czyja zatem będzie dalej historia niepodległości? Premier i prezydent elekt to historycy. Amerykanie w filmie promują, że kosmici mają wyższą technologię niż atomówka. I kluczowy w kosmosie jest system telekomunikacji. Marszałek Sejmu nie spotkał się z prezydentem RP. A rozmowa nie była na telefon. Dziwne, bo są na prostej do końca swych misji. To byliby ostatni raz razem w mediach. Teraz będą razem na fotografiach już tylko z przeszłości, ale w jutrzejszych artykułach osobno. Będą medialne spekulacje albo coś jakby na jutro była ustawka ciszy wyborczej przed Zgromadzeniem Narodowym. A cisza wyborcza jest dla "deep state", które nie istnieje, jak ci kosmici w strefie 51? Już są głosy, że prezydent elekt zmieni się po zaprzysiężeniu, bo dowie się więcej niż do tej pory wiedział. Jak filmowy prezydent USA dowiedział się o kosmitach.