HareM HareM
29
BLOG

Starzy górą!

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 7

 

Przez cały sezon słuchało się podczas relacji ze skoków narciarskich w telewizorze o tym, jak to młodzi atakują i jaką to mają nad „dziadkami” przewagę. I jaką to, jeszcze większą, będą mieli. Nadredaktor Włodzimierz, do którego mam wyjątkową słabość mimo opowiadania przezeń do mikrofonu piramidalnych (czasem) głupstw, wielokrotnie wieścił zmianę warty. I nie ograniczało się to li tylko do osoby Gregora Schlierenzauera, co jeszcze dałoby się znieść gdyby nie szczegóły wspólnych pobytów w saunieJ. Mniejsza z tym.

Patrzę na wyniki sobotniego konkursu. Średnia wieku zawodników pierwszej 10-tki wynosi dokładnie (biorę rocznikami, bo tak się powinno) 27,5 roku, pierwszej szóstki 29,33. Gdyby nie było tam Schlierenzauera (a przecież po I serii nie było) to ta średnia wzrosłaby do 31,2 lat!

Jeśli ktoś uważa, że to czysty przypadek to informuję, że w drugiej 10-tce znalazły się takie młodzieniaszki jak Loitzl, Janda, Neumayer oraz matuzalem Kasai. Dla przypomnienia: ten ostatni liczy sobie wiosen 38!

No to ja się pytam. W którym miejscu ta przewaga młodych? I gdzie te baty starzy biorą? Rezultaty konkursu olimpijskiego skłaniają do wręcz przeciwnych wniosków. I założę się, że przez najbliższy rok niewiele się zmieni. Bo sam Schlierenzauer to mało. Dużo za mało, żeby można było w stronę młodych generalizować.

Jedno tylko może wpłynąć na radykalne obniżenie wieku czołówki skoczków. Duża część tzw. dziadków może po tym sezonie po prostu zakończyć kariery. Innej możliwości zmian nie widzę. Mam nadzieję, że po wczorajszym sukcesie zupełnie nie myśli już o tym Adam Małysz. Skokowi „emeryci” pokazali w sobotę, że jak to określił któryś z blogerów, „starość to jarość”.

Przy okazji. Adam Małysz pobił kolejny rekord. Został najstarszym od 62 lat medalistą olimpijskim. Zdobył srebro w Vancouver mając dokładnie 32 lata i 72 dni. Również srebro wywalczył, podczas Igrzysk w St. Moritz w roku 1948, mający wówczas dokładnie 36 lat i 167 dni Birger Ruud. I tylko on oraz Norwego-Amerykanin Anders Haugen (zdobywając brąz na I ZIO w Chamonix miał 35 lat i 103 dni), na przestrzeni wszystkich olimpijskich zawodów w tej konkurencji, byli w momencie zdobywania medalu od Polaka starsi. Więc wychodzi na to, że gdyby tak Małysz w przyszłą sobotę wywalczył złoto to niewątpliwie będzie najstarszym zwycięzcą olimpijskim w skokach narciarskich w historii. Chcąc pobić Norwega Polak musiałby zdobyć medal w 2018 roku. Haugena wyprzedzi stojąc na podium w Soczi. No to już wiemy, do kiedy wiślak będzie skakałJ. Ale to tak na marginesie.

Reasumując. W skokach, podobnie jak w kilku innych konkurencjach narciarskich oraz w całym sporcie w ogóle, zarysowuje się tendencja do wydłużania karier sportowych grubo poza 30-ty rok życia. To wydłużanie, jak widać, nie wynika jednak z chęci odcinania kuponów od  zdobytej sławy, ale jest konsekwencją wciąż wysokiej formy. I póki tak będzie niech sobie „dziadki” skaczą. Choćby do osiemdziesiątki.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości