HareM HareM
43
BLOG

Po dużym, a przed wielkim sukcesem zdań parę

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 5

Polscy sportowcy potrafią zrobić czasem człowiekowi przyjemną niespodziankę. Rzadko, bo rzadko, ale jednak. W żeńskim biathlonie taki miły akcent miał ostatnio miejsce.... 4 lata temu w Turynie. Można powiedzieć, że w porównaniu z taką, przykładowo, wiecznością to okres stosunkowo krótki. I ktoś, kto tak twierdzi nie jest bez racji. Ale w sporcie to niemal epoka.

No więc musiała minąć epoka, żeby nasze biathlonistki zrobiły nam całkiem miły prezent. Bo trzy dziewczyny w 16-tce to jest jednak prezent. A prawie do końca zanosiło się na coś więcej. Gdyby Weronika Nowakowska nie spudłowała na strzelnicy w ostatniej turze strzelań, to mielibyśmy trzecie srebro. A uskrzydlona bezbłędnym strzelaniem Polka mogłaby te 5 sekund jeszcze urwać. I doszłoby do największego sukcesu w dziejach polskiego zimowego sportu! Bo, z całym szacunkiem dla Fortuny, ten złoty medal miałby jednak większą wartość. Ale by było! Nie Adam, nie Justyna, ale mało komu znana biathlonistkaJ.

Niestety Nowakowska spudłowała. Szkoda. Wielka szkoda. Byłyby dzisiaj dwa medale. Tak trzeba się będzie zadowolić jednym. Trudno.

Tak dla otrzeźwienia bo redaktor Sobczyński, wzorem starszych kolegów, bije pianę przed biegiem drużynowym i robi smaki na medal. Ja jestem pod tym względem znacznie ostrożniejszy. W sztafecie są zupełnie inne zasady. Tam te, które świetnie strzelają nie mają takiego handicapu. Tam każda zawodniczka ma do dyspozycji 8 nabojów. Tam wygrywają ci, którzy świetnie biegają. No i jeszcze to, ze mamy Gwizdoń. Ona nawet w okresie szczytu formy potrafiła zepsuć wysiłek innych. A co dopiero teraz.

Dobra. Idę kibicować. W końcu złoty medal piechotą nie chodzi.

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości