HareM HareM
55
BLOG

Congratulations, Canada!

HareM HareM Rozmaitości Obserwuj notkę 14

W sumie to mi niby wszystko jedno kto wygrał te igrzyska. Ale summa summarum cieszę się, że są to Kanadyjczycy. Na przestrzeni ostatnich 35-ciu lat trzeci raz organizowali olimpiadę. Tak w Montrealu jak i w Calgary, będąc w końcu silną ekipą, nie zdobyli w sumie ani jednego złota! Owszem, uzbierali łącznie 16 krążków, ale ani razu nie zabrzmiał wtedy na ichniej ziemi kanadyjski hymn.

Teraz to sobie odbili. Z nawiązką. 14 razy reprezentant(ka) Kanady stawał(a) w Vancouver na najwyższym stopniu olimpijskiego podium. Następnych w klasyfikacji Niemców wyprzedzili o bite 4 złota! Oczywiście można twierdzić, że medal medalowi nierówny. Że Niemcy czy Norwegowie zdobywali swoje złote medale prawie wyłącznie w “klasycznych” olimpijskich konkurencjach. Ale za to, że jakieś short tracki, jazdy po muldach czy curlingi mają na igrzyskach takie same prawa jak biegi czy hokej nie można winić zawodników, którzy startują w tych dyscyplinach.

Tak się złożyło, że igrzyska domykały się w niedzielę dwoma wydarzeniami. Najklasyczniejszymi z klasycznych. Narciarskim biegiem na 50 km oraz finałowym meczem hokeja. I tak się składa, że bieg wygrał przedstawiciel kraju będącego kolebką biegania na nartach, a hokejowy finał reprezentanci kraju-symbolu hokeja. Nie można sobie chyba wyobrazić piękniejszego zakończenia igrzysk. Dla Kanadyjczyków – szczególnie. Lepszego sobie faktycznie wymarzyć nie mogli.

Congratulations, Canada. W Twoje ręce, @Pyzol!

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Rozmaitości